Choć w ramach programu „Innowacyjna gospodarka" napłynęło do nas z Unii 8,7 mld euro, to Polska słabo wypada w międzynarodowych rankingach innowacyjności. W zestawieniu Komisji Europejskiej zajęliśmy w tym roku czwarte miejsce od końca, a w zeszłorocznym rankingu Światowego Forum Ekonomicznego uplasowaliśmy się na odległej 65. pozycji.
Jednak przybywa u nas firm, które dzięki innowacjom robią globalną karierę, polscy studenci wygrywają w międzynarodowych zawodach wynalazczości, natomiast internetowy potentat Google właśnie w Warszawie chce otworzyć nowoczesny ośrodek dla startupów technologicznych, Google Campus.
O tym, jak naprawdę jest z innowacyjnością w Polsce, jaki wpływ na jej rozwój miało dziesięć lat w Unii i co powinniśmy zrobić, by w kolejnych latach nowatorskie projekty stały się przewagą konkurencyjną naszej gospodarki, dyskutowali podczas śniadania z „Rz" Anna Radwan, prezes Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana, Mieczysław Groszek, wiceprezes Związku Banków Polskich, Michał Skowronek, dyrektor generalny MasterCard Europe na Polskę i kraje bałkańskie, oraz Mateusz Walewski, starszy ekonomista PwC.
Lepsi od USA
Zdaniem Anny Radwan, choć przez ostatnie dziesięć lat na pewno mogliśmy zrobić dużo więcej, warto pamiętać, że startowaliśmy wtedy z zupełnie innej pozycji – musieliśmy dopiero przygotować infrastrukturę dla rozwoju innowacji. Mateusz Walewski przypomniał też, że spora część unijnych funduszy z programu „Innowacyjna gospodarka" rozeszła się na różne pożyteczne cele, które nie były jednak typowymi nowatorskimi projektami (jak choćby system ścieżek rowerowych w turystycznym regionie na Podlasiu). To jednak świadczy o pomysłowości Polaków w ubieganiu się o unijne dotacje.
Jak zresztą zaznaczał ekonomista PwC, nawet jeśli wypadamy słabo w większości międzynarodowych rankingów, gdzie liczą się podobne wskaźniki (m.in. wydatki na innowacje, liczba patentów), to i tak jesteśmy bardzo innowacyjni. Przejawia się to zarówno w sukcesach polskich studentów, jak i w innowacyjnych projektach w naszych firmach – choć na razie nie przekłada się na statystki.