Do wzrostu notowań walorów Fiata przyczyniła się publikacja niemieckiego „Manager Magazine" o rozmowach , które miałby prowadzić Ferdinand Piech, szef rady nadzorczej Volkswagena z członkami rodziny Agnellich kontrolującej Fiata. Na te informacje nieprzychylnie zareagowali akcjonariusze Volkswagena, którego papiery taniały ponad 2 proc. na giełdzie we Frankfurcie. Niemiecki producent, największy w Europie, jest wyceniany na 88 miliardów euro, a jego włoski konkurent na niespełna 10 mld euro.

- Sądzimy, że ta informacja jest prawdziwa - przyznaje Gabriele Gambarova, analityczka z mediolańskiego Banca Akros odnosząc się do doniesień „Manager Magazine".

- Volkswagen dąży do zdobycia pozycji globalnego lidera w branży motoryzacyjnej, a przejęcie o tej skali pozwoliłoby mu z miejsca zrealizować ten cel - nie ma wątpliwości Juergen Pieper, analityk Bankhaus Metzler. Zastrzega on jednocześnie, że przejęcie całego turyńskiego koncernu byłoby nierealistyczne, gdyż mogłoby przysporzyć potentatowi z Wolfsburga wiele problemów.

Według „Manager Magazine" rodzina Agnellich chciałaby się skoncentrować na rozwoju marki Ferrari i wycofałaby się prawie całkowicie z pozostałego biznesu samochodowego. Z kolei należący do Fiata amerykański Chrysler pomógłby Niemcom w zdobyciu mocniejszej opozycji w Stanach Zjednoczonych.

Przeszkodą dla tej transakcji mogą być kwestie finansowe i odmienne strategie realizowane przez Fiata i Volkswagena. Włoska firma właśnie finalizuje fuzję z Chryslerem w USA, co też jest związane z notowaniami firmy na New York Stock Exchange.