Reklama

System podatkowy hamuje biznes

System podatkowy i stosowanie jego przepisów jest największą barierą w prowadzeniu biznesu w Polsce.

Publikacja: 17.09.2014 15:45

System podatkowy hamuje biznes

Foto: ROL

System podatkowy (i stosowanie jego przepisów) jest wskazywany przez przedsiębiorców jako ten obszar, w którym istnieją największe utrudnienia dla prowadzenia biznesu w Polsce, niezależnie od wielkości firmy czy branży jej działalności – wynika z badania przeprowadzonego przez GfK Polonię na zlecenie BCC na reprezentatywnej próbie przedsiębiorców w I połowie bieżącego roku.Problemy firm w tej dziedzinie rozwiązałoby wprowadzenie jednolitej interpretacji wszelkich przepisów podatkowych przez Ministerstwo Finansów oraz brak zmian w regulacjach podatkowych w okresie dłuższym niż 2 lata – mówią badani przedsiębiorcy.

Zdaniem ankietowanych przedsiębiorców, w bardzo dużym i dość dużym stopniu prowadzenie biznesu utrudnia przede wszystkim brak ujednoliconej interpretacji przepisów podatkowych (94 proc.), poziom skomplikowania, brak spójności przepisów (93 proc.) oraz częstotliwość zmiany przepisów prawa podatkowego (90 proc.).

W dalszej kolejności badani przedsiębiorcy wymieniają sposób rozstrzygania wątpliwości w przepisach podatkowych (87 proc.), brak stałych terminów wprowadzania w życie zmian przepisów (83 proc.) oraz podwójne opodatkowanie (80 proc.).

Nieprzejrzystość

Skutkiem opisanego powyższymi wynikami badań sposobu postrzegania systemu podatkowego w Polsce jest nie tylko poczucie braku stabilizacji i pewności co do poprawności rozliczeń podatkowych, ale również do poczucia głębokiej niesprawiedliwości i różnego traktowania (dyskryminacji) przedsiębiorców. Poczucie krzywdy i nierównego traktowania wynika z przyjmowania przez różne urzędy skarbowe różnych interpretacji tych samych przepisów i stosowania owych interpretacji w relacjach z przedsiębiorcami działającymi na terenie właściwym dla danego urzędu skarbowego.

- Te interpretacje inne są na północy, inne w środkowej Polsce, a jeszcze inne na południu. A praktycznie przepis jest jeden i generalnie rzecz biorąc, kiedy zderzy się firma z takimi problemami, to w zależności od tego, jaka jest potrzeba państwa – a wiadomo, że są potrzeby duże ze względu na deficyt – to zazwyczaj idzie się w kierunku interpretacji tego przepisu na niekorzyść tego podatnika po to, żeby zasilić budżet. - mówi reprezentant dużej firmy.

Reklama
Reklama

Dostrzegalnym więc problemem jest realizacja przez organa skarbowe polityki fiskalnej uzależnionej od bieżących potrzeb budżetu państwa. Przy czym rozbieżności między wytycznymi kierowanymi do urzędników różnych instytucji skarbowych (oprócz faktu, iż samo istnienie takich wytycznych jest demoralizujące dla etosu urzędnika) powoduje, że realizują one różne cele, stawiając zdezorientowanych przedsiębiorców przed dylematem, na jakie rozwiązanie powinni się zdecydować.

Brak jednolitych interpretacji

Brak przejrzystych przepisów oraz ujednoliconej ich interpretacji destabilizuje pracę urzędników i negatywnie wpływa na ich rzetelność. Niepewność co do trafności (poprawności) odczytania konkretnego przepisu skutkuje przyjęciem rozwiązania przede wszystkim bezpiecznego dla urzędnika, a które nie musi być bezstronne i odpowiedzialne. Następstwem takiej sytuacji jest postrzeganie przedstawicieli aparatu państwa jako niekompetentnych i unikających odpowiedzialności za podejmowane decyzje.

- Każdy się boi na piśmie. Dokładnie! Wręcz potrafią się wyprzeć tego „Ja nic takiego nie mówiłam, niemożliwe" Albo, np. „U nas ta osoba już nie pracuje, więc nie wiem, co pani powiedzieli". Też się już z tym spotkałam. Najlepiej więc mieć potwierdzenie np. mailowe. Ja miałam ustne potwierdzenie zastępcy naczelnika urzędu skarbowego, ale naczelnik powiedział „...ale to tylko był mój zastępca". Takie przysłowiowe spławianie - mówi przedstawicielka małej firmy.

Szeroka i swobodna interpretacja przepisów podatkowych, przy jednocześnie szerokim zakresie uprawnień urzędników skarbowych, w skrajnych przypadkach prowadzi do podejmowania decyzji pochopnych, często szkodliwych dla przedsiębiorców, ze skutkami trudnymi do odwrócenia.

- My cały czas traktowani jesteśmy w urzędzie, jako wróg, przestępca. Ten, który albo zaniża przychody, albo zawyża koszty, prawda? I moja wizja tego urzędu jest jako partnera, że jeśli przeprowadza jakąś kontrolę, to wręcz jest moim doradcą, służy pomocą. A nie traktuje mnie z góry, że ja albo coś robiłem celowo, naginałem przepisy, albo powiedzmy popełniłem błąd, źle to interpretując - mówi reprezentant małej firmy.

- Wiem, że na przykład mają zbyt duże kompetencje, bo mogą blokować rachunki firmy, czym doprowadzają tę firmę do bankructwa. A po jakimś czasie okazuje się, że te działania nie do końca były usprawiedliwione. Ale wtedy już jest za późno i taki urzędnik nie ponosi specjalnie żadnej odpowiedzialności, niczym nie ryzykuje - mówi inny biznesmen.

Reklama
Reklama

Reasumując, przepisy podatkowe w Polsce są powszechnie uznawane za bardzo skomplikowane, niejednoznaczne i rozproszone w różnych aktach prawnych. Praktyczne stosowanie przepisów podatkowych wymaga interpretacji, które nie są ujednolicone i prowadzą do konfliktów miedzy przedsiębiorcami a instytucjami państwa. Skutkiem negatywnej oceny przepisów podatkowych jest niska ocena kompetencji i jakości pracy urzędników skarbowych.

System podatkowy (i stosowanie jego przepisów) jest wskazywany przez przedsiębiorców jako ten obszar, w którym istnieją największe utrudnienia dla prowadzenia biznesu w Polsce, niezależnie od wielkości firmy czy branży jej działalności – wynika z badania przeprowadzonego przez GfK Polonię na zlecenie BCC na reprezentatywnej próbie przedsiębiorców w I połowie bieżącego roku.Problemy firm w tej dziedzinie rozwiązałoby wprowadzenie jednolitej interpretacji wszelkich przepisów podatkowych przez Ministerstwo Finansów oraz brak zmian w regulacjach podatkowych w okresie dłuższym niż 2 lata – mówią badani przedsiębiorcy.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Biznes
Grupa Bumech będzie produkować pojazdy wojskowe. Jest umowa
Biznes
Microsoft przekracza barierę 4 bln dolarów. Sztuczna inteligencja i chmura napędzają wzrost
Biznes
Jacek Rutkowski: Nie odchodzę na dobre z Amiki
Biznes
Umowa na 180 czołgów K2. Tym razem skorzysta polski przemysł
Biznes
Polska zamawia kolejne czołgi K2. Do 2030 roku będzie pancerną potęgą Europy
Reklama
Reklama