Obie grupy koreańskie, będące razem na piątym miejscu na świecie pod względem sprzedaży, będą dążyć do sprzedania w 2015 r. 8,2 mln samochodów. To o 2,5 proc. więcej niż w poprzednim roku, co będzie najmniejszym wzrostem od 2003 r., gdy osiągnęły tylko 2 proc. Prognoza bliska poziomu 8,27 mln pojazdów przewidywanego przez 5 ekonomistów jest także gorsza od zakładanego w tym roku wzrostu sprzedaży na świecie o 3,9 proc.

- Światowa gospodarka notuje cały czas niski wzrost, na wschodzących rynkach rośnie niepewność, a wśród producentów samochodów nasila się konkurencja — oświadczył szef rodzinnego konglomeratu, Chung Mong-koo.

Wzrost sprzedaży obu tych firm zmalał od czasu wprowadzenia przez Chunga jakieś 2 lata temu nieoficjalnego moratorium na uruchamianie nowych fabryk, aby skupić się na jakości. Obie firmy podały jednak w 2014 r., że zbudują fabryki w Chinach i Meksyku dla zwiększenia łącznych mocy produkcyjnych, ale oba te zakłady ruszą dopiero w 2016 r.

Wewnętrzny think-tank w Hyundaiu stwierdził w ubiegłym tygodniu, że spodziewa się w 2015 r. dużej konkurencji ze strony firm japońskich, bo zakłada utrzymanie przez rząd w Tokio polityki słabego jena dla zwiększenia eksportu. W 2016 r. Hyundai ma wprowadzić na rynek nowe wersje sportowo-użytkowego Tucson i kompaktu Elantra, kluczowych modeli dla ożywienia sprzedaży po chłodnym przyjęciu limuzyny Sonata.

W przeszłości obie firmy ogłaszały ostrożne prognozy sprzedaży i przekraczały je. W 2014 r. sprzedaż wzrosła o 5,8 proc. do 8 mln samochodów wobec zakładanego poziomu 7,86 mln głównie dzięki Chinom i innym wschodzącym rynkom.