W ostatniej dekadzie sprzedaż aut luksusowych w Polsce wzrosła czterokrotnie, do 31 tys. samochodów. W tym czasie cały polski rynek wzrósł o ponad 58 proc. Nic zatem dziwnego, że udział samochodów luksusowych powiększył się w tym okresie z niecałych 4 proc. do blisko 10 proc. rynku. Podobny przyrost uzyskały poszczególne marki. Audi np. w 2014 roku sprzedało 6869 samochodów, gdy dekadę wcześniej blisko cztery razy mniej.
Wśród nabywców są przedsiębiorcy, lecz tylko 8–10 proc. aut kupowanych jest bezpośrednio przez firmy. Znakomita większość klientów wykorzystuje leasing. Jeśli wziąć pod uwagę także ten sposób finansowania, udział przedsiębiorstw gwałtownie rośnie. Do firm trafia np. 60 proc. Audi sprzedanych w Polsce. – Tendencja od kilku lat utrzymuje się na tym samym poziomie 53–64 proc. – zauważa rzecznik marki Leszek Kempiński.
Finansowanie niskich rat
Wahania i ostatni wzrost popularności wśród nabywców indywidualnych tłumaczy m.in. ofertą PerfectLease oraz PerfectKredyt, które są atrakcyjną alternatywą dla klientów indywidualnych. – Dzięki niej mogą pozwolić sobie np. na 300-konne auto za cennikowe 300 tys. zł, płacąc miesięczne raty na poziomie 3 tys. zł. Menedżerowie coraz chętniej korzystają z takiej oferty – tłumaczy Kempiński. Pierwsza rata wynosi 10 proc. ceny auta.
Sekret niskich rat leży w wysokiej wartości końcowej samochodu, dzięki czemu różnica między ceną nowego pojazdu i trzyletniego nie jest duża. A właśnie tę różnicę spłaca użytkownik. Im wyższa wartość końcowa, tym niższe są całkowite koszty użytkowania samochodu. – Wartość rezydualna jest kluczowym elementem całkowitych kosztów użytkowania pojazdu – zaznacza kierownik Działu Badania Rynku EurotaxGlass's Polska Bartłomiej Binkiewicz. W najważniejszych segmentach B, C czy D stanowi ona około połowy wszystkich kosztów użytkowania.
Sposób finansowania zależy od nabywcy i jego polityki flotowej. – Firmy wybierające marki luksusowe coraz częściej korzystają z wynajmu długoterminowego – zauważa Michał Bednarski, dyrektor handlowy u dilera aut marek Skoda i VW Zimny w Łodzi i Piotrkowie Trybunalskim. – Firmy za stałą opłatę otrzymują obsługę aut i pozbywają się ryzyka niespodziewanych wydatków – tłumaczy popularność usługi. Jest też inny sposób finansowania zakupu nowych aut. W przypadku Skody jest to Leasing Niskich Rat, który trwa trzy lub cztery lata. – Po tym okresie klient decyduje, czy chce wykupić samochód (np. wpłacić ratę balonową), czy oddać go i wziąć nowy – wyjaśnia Bednarski. Podkreśla, że raty miesięczne i pierwsza wpłata są niskie dzięki niewielkiej utracie wartości aut grupy Volkswagena. – Kolejną zaletą jest elastyczność w zarządzaniu flotą. Użytkownik sam wybiera warsztaty, w których serwisuje samochód, wymienia opony, i ma do wyboru sieć ASO. W przypadku firm zarządzających flotami są to czasem niedokapitalizowane warsztaty – porównuje.