Reklama

Lotniczy rozwód po włosku

Alitalia ogłosiła, że od 2017 r. wypowiada partnerstwo handlowe z Air France-KLM, co oznacza utratę przez Francuzów czwartego rynku w Europie.

Publikacja: 24.05.2015 17:09

W 5 miesięcy po sfinalizowaniu porozumienia z Etihadem — który za 560 mln euro przejął 49 proc. udziałów, program lojalnościowy Alitalia Loyalty i sloty w Londynie — Alitalia ogłosiła, że nie zamierza przedłużać po styczniu 2017 umów o partnerstwie i spółce j. v. z Air France-KLM. Włosi pozostaną członkami sojuszu SkyTeam założonego w czerwcu 2000 przez Air France i Deltę.

- Te porozumienia nie są już korzystne ani handlowo ani strategicznie dla nowej Alitalii i jej ambitnego planu odrodzenia — oświadczył w komunikacie szef Alitalii, Silvano Cassano. — Zostały wynegocjowane (w 2009 r.), kiedy Alitalia była w bardzo odmiennej sytuacji, co w konsekwencji dało, że porozumienia w obecnej formie są bardziej korzystne dla drugiej strony — dodał. Umowy dotyczące przewozu pasażerów między Francją, Holandią i Włochami, także części frachtu ograniczały możliwości restrukturyzacji Alitalii i zapewnienia jej długotrwałej drożności.

- Umowa z Air France ograniczała skrzydła Alitalii w rozwoju transportu dalekiego zasięgu i przewidywała za dużo lotów do jej lotnisk — wyjaśnił Cassano. Teraz Włosi chcą sami rozwijać loty transkontynentalne, otwierać nowe szlaki (Szanghaj, Seul, Pekin), co nie odpowiadało wizji Air France-KLM. Alitalia zamierza skorzystać z tego zerwania i rozwijać przewozy ładunków na północy kraju, czym dotąd zajmował się partner.

Przetrwa tylko spółka j. v. z Air France-KLM i Deltą o podziale kosztów i przychodów z połączeń z USA i Kanadą.

Air France traci we Włoszech

Air France przyznaje, że dochodziło do tarć, ale nie wyklucza też tego, że tak wczesne wypowiedzenie porozumień jest posunięciem taktycznym, mającym wymóc zmianę warunków pierwotnych umów. Podobnego zdania są obserwatorzy, których zdziwiło tak wczesne wypowiedzenie porozumień.

Reklama
Reklama

Decyzja Alitalii oznacza, że Air France-KLM nie będzie mogła rozwijać się we Włoszech własnymi środkami. Potwierdza to przypadek Lufthansy, której wypustka Lufthansa Italia musiała wynieść się z centrali w Mediolanie.

Wypowiedzenie umów istniejących od 15 lat jest też złym znakiem dla negocjacji Air France — Etihad o rozwoju partnerstwa.

Trudna przyszłość

Alexander de Juniac potwierdzony większością 94,21 proc. głosów na WZA na stanowisku prezesa Air France KLM przedstawił w czarnych barwach przyszłość europejskiego sektora. Po raz pierwszy wspomniał o możliwości znikania linii lotniczych, także własnej. Alarmistyczny ton miał pobudzić władze do działania i do przyjścia z pomocą, ale nie jest pozbawiony podstaw, jeśli nic się nie zmieni.

Specjaliści, jak b. dyrektor urzędu lotnictwa cywilnego DGAC, Claude Abraham, czy deputowany Bruno Le Roux przewidują, że w Europie może zostać dwie duże linie lotnicze po przejęciu przez nie kontroli nad innymi albo przez przewoźników spoza regionu.

- Nie obiecałem wam dziś spokojnej przyszłości, raczej ciężki mozół i działania dostosowawcze, które powinny być odważne i energiczne — oświadczył de Juniac.

Trwa sytuacja patowa ze związkiem pilotów SNPL, który nie chce wykonać wszystkich uzgodnień poprzedniego planu Transform 2015 zakończonego w grudniu. Piloci wykonali tylko 70 proc. uzgodnień. We wrześniu-październiku dyrekcja ma przedstawić działania w ramach nowego planu Perform 2020. Dialog głuchych może trwać jeszcze długo.

Biznes
Chińskie auta jak szpiedzy, blokada Wenezueli i nowe sankcje USA na Rosję
Biznes
Chiński „szpieg” na kółkach. Czy chińskie samochody są bezpieczne?
Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama