W 5 miesięcy po sfinalizowaniu porozumienia z Etihadem — który za 560 mln euro przejął 49 proc. udziałów, program lojalnościowy Alitalia Loyalty i sloty w Londynie — Alitalia ogłosiła, że nie zamierza przedłużać po styczniu 2017 umów o partnerstwie i spółce j. v. z Air France-KLM. Włosi pozostaną członkami sojuszu SkyTeam założonego w czerwcu 2000 przez Air France i Deltę.
- Te porozumienia nie są już korzystne ani handlowo ani strategicznie dla nowej Alitalii i jej ambitnego planu odrodzenia — oświadczył w komunikacie szef Alitalii, Silvano Cassano. — Zostały wynegocjowane (w 2009 r.), kiedy Alitalia była w bardzo odmiennej sytuacji, co w konsekwencji dało, że porozumienia w obecnej formie są bardziej korzystne dla drugiej strony — dodał. Umowy dotyczące przewozu pasażerów między Francją, Holandią i Włochami, także części frachtu ograniczały możliwości restrukturyzacji Alitalii i zapewnienia jej długotrwałej drożności.
- Umowa z Air France ograniczała skrzydła Alitalii w rozwoju transportu dalekiego zasięgu i przewidywała za dużo lotów do jej lotnisk — wyjaśnił Cassano. Teraz Włosi chcą sami rozwijać loty transkontynentalne, otwierać nowe szlaki (Szanghaj, Seul, Pekin), co nie odpowiadało wizji Air France-KLM. Alitalia zamierza skorzystać z tego zerwania i rozwijać przewozy ładunków na północy kraju, czym dotąd zajmował się partner.
Przetrwa tylko spółka j. v. z Air France-KLM i Deltą o podziale kosztów i przychodów z połączeń z USA i Kanadą.
Air France traci we Włoszech
Air France przyznaje, że dochodziło do tarć, ale nie wyklucza też tego, że tak wczesne wypowiedzenie porozumień jest posunięciem taktycznym, mającym wymóc zmianę warunków pierwotnych umów. Podobnego zdania są obserwatorzy, których zdziwiło tak wczesne wypowiedzenie porozumień.