Samolot rozbił się 9 maja pod Sewillą podczas rutynowego próbnego lotu przed wydaniem go Turcji na skutek zablokowania się trzech z 4 silników. Zginęło 4 z 6 członków załogi.
Postępowanie wyjaśniające skupiło się na zasadniczych danych komputerowych, które kontrolują pracę 4 silników samolotu powstałego kosztem 20 mld euro. Komputery obsługujące każdy silnik nie mogą funkcjonować bez tych danych, odrębnych dla każdej jednostki napędowej.
Prowadzący postępowanie są na wstępnym etapie, ale zajmują się przede wszystkim sprawdzaniem, jak mogło dojść do przypadkowego usunięcia danych - nazywanych parametrami ustawienia momentu obrotowego - podczas instalowania w zakładach Airbusa oprogramowania pracy silników, danych dotyczących trzech silników.
Rzeczniczka Airbusa powiedziała, że postępowanie trwa i za wcześnie jeszcze na wyciąganie wniosków. - Bezpieczeństwo jest naszym priorytetem i zrobimy wszystko co niezbędne dla uzyskania pełnego obrazu tego, co mogło doprowadzić do tego tragicznego wypadku i podjąć konieczne działania - powiedziała.
Krajom NATO, które odebrały pierwsze samoloty powiedziano, by nie używały systemu komputerowego Airbusa, użytego do zainstalowania oprogramowania w samolotach. Prowadzący postępowanie przeszukują dokumentacje przeglądów, aby znaleźć dlaczego procedury bezpieczeństwa nie pozwoliły wykryć usunięcia tych parametrów. Połączenie utraty danych i niepełne czynności sprawdzające mogły zwiększyć brak informacji dostępnych dla pilotów w czasie przygotowań do pierwszego próbnego lotu tego samolotu.