Reklama
Rozwiń
Reklama

Niedouczony pilot TransAsia

Pilot samolotu ATR tajwańskiej linii TransAsia Airways omyłkowo wyłączył jedyny pracujący silnik na kilka sekund przed katastrofą, w której zginęły 43 osoby — stwierdza najnowszy raport

Publikacja: 04.07.2015 09:21

Tajwańska Rada Bezpieczenstwa Lotniczego (ASC) poinformowała ponadto w raporcie, że kapitan Liao Jian-zong oblał w maju 2014 lot na symulatorze z powodu niedostatecznej wiedzy, jak postępować w przypadku pożaru silnika podczas startu.

— O jej, pociągnąłem przepustnicę (dźwignię gazu) w złą stronę! — słychać głos 41-letniego kapitana na nagraniu z kokpitu na kilka sekund przed katastrofą. Wydaje się, że doszło w kokpicie do chaosu, bo obaj piloci starali się odzyskać kontrolę nad samolotem po utracie przez jeden silnik mocy w około 3 sekundy po starcie. Liao zredukował przepustnicę w pracującym silniku, ale zbyt późno zdał sobie sprawę z pomyłki. Usiłował kilka razy ponownie zapalić silnik przed słowami ostrzeżenia drugiego pilota: — Zderzenie, zderzenie, grozi zderzenie!. To był ostatnie mrożące krew w żyłach słowa z nagrań głosów — wynika z najnowszego raportu ASC po katastrofie z 4 lutego.

Kilka sekund później niemal nowy ATR 72-600 z 58 osobami na pokładzie wpadł kołami do góry do płytkiej rzeki w Tajpej przelatując między domami mieszkalnymi, zahaczając skrzydłem o estakadę i taksówkę. Katastrofę przeżyło 15 pasażerów, zginęło 40 oraz 3 pilotów i stewardessa. Była to druga w ciągu roku katastrofa samolotu ATR tego przewoźnika.

Osoba mająca bezpośredni dostęp do raportu stwierdziła, że pracujący silnik został wyłączony.

Niezaliczony trening na symulatorze

Raport ASC, który nie wskazuje na osobę odpowiedzialną ani nie sugeruje żadnych zaleceń przedstawia bardziej szczegółowo sytuację od wstępnego raportu ogłoszonego w kilka dni po tragedii.

Reklama
Reklama

Liao, były pilot wojskowy zaczął latać na samolotach cywilnych w 2009 r. i w następnym roku trafił do TransAsia. W sierpniu 2014 awansował na stopień kapitana, w listopadzie dołączył do ekipy latającej na samolotach ATR 72-600. Wylatał na nich 4914 godzin.

Raport wskazuje jednak, że w maju 2014 Liao nie przeszedł testu na symulatorze, gdy był oceniany w sprawie możliwego awansu. Oceniający go uznali, że ma tendencje do nie wykonywania do końca procedur i sprawdzeń, a jego „zarządzanie pracą w kokpicie i planowanie lotów" także nie są zadowalające.

Przeszedł jednak pomyślnie drugą kontrolę na symulatorze 29 czerwca i następnego dnia awansował na kapitana, jakkolwiek podobne problemy z nim wykryto podczas szkolenia 2-10 lipca ubiegłego roku. Instruktorzy komentowali, że „ma tendencje do bycia nerwowym, może robić ustne błędy podczas procedury uruchamiania silników", wykazuje też „brak pewności siebie" — stwierdza obecny raport. Te kwestie wypłynęły znowu podczas szkolenia w listopadzie, gdy instruktor uznał, że Liao może wymagać dodatkowego szkolenia, jak ma zachować się w razie awarii silnika po starcie.

Po katastrofie tajwański urząd lotnictwa cywilnego poddał wszystkich pilotów ATR 72 linii TransAsia ustnemu egzaminowi, jak mają zachować się podczas awarii silnika. Tylko jeden z pilot nie zdał tego testu, choć niektórzy zaliczyli go nie za pierwszym razem. Ten jedynak został zdegradowany ze stopnia kapitana na wicekapitana. Linia ma obecnie 61 pilotów ATR

Szef TransAsii, Fred Wu ogłosił na konferencji prasowej, że linia kupi symulator lotów ATR, sprowadzi zagranicznych ekspertów do oceny pilotów i uruchomi wspólnie z Airbusem program poprawy bezpieczeństwa. ATR jest spółką j. v. Airbusa i Alenia Aeromacchi, filii Finmeccanica.

Projekt końcowego raportu zostanie opublikowany w listopadzie, a ostateczny raport wraz z przyczyną katastrofy i z zaleceniami, zostanie ukończony w kwietniu 2016.

Biznes
„Buy European”, czyli… jak nie dać Amerykanom zarobić na rosyjskiej wojnie
Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Biznes
Chińskie auta jak szpiedzy, blokada Wenezueli i nowe sankcje USA na Rosję
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama