Reklama
Rozwiń

PGP z niekorzystnym wyrokiem sądu

Dwukrotna publikacja przeprosin w ogólnopolskim dzienniku w ciągu siedmiu dni, zakaz rozpowszechniania informacji na temat Poczty Polskiej w kontekście obsługi wymiaru sprawiedliwości pod koniec 2013 roku i 20 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz domu dziecka w Pabianicach – to konsekwencje jakie poniesie Polska Grupa Pocztowa (PGP), spółka należąca do grupy InPost, oraz Ogólnopolski Związek Niepublicznych Operatorów Pocztowych.

Publikacja: 13.10.2015 15:49

PGP z niekorzystnym wyrokiem sądu

Foto: Flickr

Taki jest bowiem wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie informacji, jakie na konferencji prasowej 30 stycznia 2014 r. dziennikarze otrzymali od PGP i Związku. Chodzi o plik 89 kserokopii potwierdzeń odbioru pism adresowanych przez I Wydział Cywilny Sądu Rejonowego w Pabianicach do Urzędu Skarbowego w tym samym mieście. Potwierdzenia te pokazywały, że dokumenty z sądu do urzędu szły miesiąc.

Dla konkurentów Poczty Polskiej (PP) miał być to dowód na to, że państwowy operator w listopadzie i grudniu 2013 roku sabotowała dostarczanie pism z sądów i prokuratur. To działanie miało przynieść efekt w postaci zamieszania w polskim wymiarze sprawiedliwości po wyborze nowego dostawcy usług listowych. PP zweryfikowała jednak oskarżenia konkurenta. Okazało się, że rozpowszechniał nieprawdziwe informacje. Prezes Sądu Rejonowego w Pabianicach w przekazanym Poczcie piśmie stwierdziła, że pisma z sądu rejonowego do urzędu skarbowego, których potwierdzenia nadań PGP rozdała dziennikarzom, były w rzeczywistości dostarczane przez pracownika sądu, a nie przez Pocztę Polską.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Biznes
Spotify zirytował turecki rząd. Playlisty obrażają żonę Erdogana
Biznes
Napięcia UE–Chiny. Rozmowa Trumpa i Zełenskiego i szczyt BRICS w Rio
Biznes
Rosyjski bogacz traci majątek. Sfinansuje wojnę Putina
Biznes
Niemiecki biznes boi się poboru. A co w Polsce?
Biznes
Ustawa Trumpa, obawy firm transportowych, biznes przeciw unijnym regulacjom AI