Japoński dziennik Nikkei poinformowała, że to rezultat rosnących zapasów telefonów modeli 6s i 6s Plus. Oba zadebiutowały we wrześniu, ale ich sprzedaż nie była aż tak duża jak zamówienia. Ograniczenie produkcji ma pozwolić dealerom na ich pozbycie się - informuje Reuters, dodając, że w drugim kwartale poziom produkcji ma wrócić do pierwotnie zaplanowanego.
Klienci są raczej rozczarowania brakiem nowych rozwiązań i funkcjonalności w modelach 2015 roku. Paradoksalnie klienci wciąż wybierają starsze modele.
Obniżenie produkcji może jednak mieć negatywny wpływ na część poddostawców Apple, chodzi przede wszystkim o producentów wyświetlaczy ciekłokrystalicznych takich jak Japan Display, Sharp oraz LG Display, a także dostawca mikrochipów TSMC czy Pegatron, gdzie m.in. składane są telefony Apple oraz Sony - dostawca kamer i TDK, Alps Electric i Kyocera, dostawcy podzespołów elektronicznych.
Apple nie komentuje tych doniesień, ale według analityków nie jest to negatywny symptom spowolnienia w branży, a jedynie sposób na uregulowanie wielkości zapasów.
Ostatni raz Apple zdecydowało się na czasowe ograniczenie produkcji w 2013 roku.