W hotelach ubyło gości, za to wzrosły ceny

Lipiec w hotelach był słabszy niż przed rokiem. Gorszą frekwencję hotelarze rekompensują wzrostem cen.

Publikacja: 17.08.2023 17:22

Pomimo obiecujących prognoz, półmetek tegorocznych wakacji nie przyniósł hotelarzom powodów do zadow

Pomimo obiecujących prognoz, półmetek tegorocznych wakacji nie przyniósł hotelarzom powodów do zadowolenia

Foto: PAP/Tomasz Waszczuk

Pomimo obiecujących wcześniejszych prognoz, półmetek tegorocznych wakacji nie przyniósł hotelarzom takich powodów do zadowolenia, jakich oczekiwali. Lipiec okazał się słabszy niż przed rokiem. Jak podała w czwartek Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego (IGHP), frekwencja w blisko połowie hoteli okazała się w ubiegłym miesiącu mniejsza w porównaniu z lipcem 2022 r. Liczba gości nie powiększyła się także w sposób znaczący wobec tegorocznego czerwca.

Czytaj więcej

Lekki niepokój w kurortach. Inflacja skutecznie odstraszy turystów?

Według najnowszego badania przeprowadzonego na początku sierpnia na grupie 131 reprezentatywnych hoteli zlokalizowanych we wszystkich województwach, dla 47 proc. hoteli wskaźnik obłożenia pogorszył się. Co istotne, 28 proc. hoteli miało spadek frekwencji o 10 pkt. proc., a 14 proc. obiektów – nawet o 11-20 pkt. proc. Poprawa frekwencji w porównaniu z lipcem ubiegłego roku widoczna była tylko w jednej trzeciej hoteli.

Hotelarze brak turystów usiłują zrekompensować wyższymi cenami

Mniejszą niż przed rokiem liczbę gości hotelarze usiłują zrekompensować wyższymi cenami. Przeszło trzy czwarte hoteli podniosło stawki w porównaniu do lipca 2022 r. Połowa z nich zwiększyła ceny w granicach 10 proc., 17 proc. hoteli zdecydowało się na podwyżki rzędu 11-20 proc., natomiast u niewiele ponad jednej dziesiątej hotelarzy lipcowy poziom cen w ujęciu rok do roku okazał się wyższy o ponad jedną piątą. - Oznacza to jednak, że dla co najmniej połowy hoteli wzrost cen jest poniżej wskaźnika średniej inflacji, a więc realnie oznacza spadek – komentuje IGHP.

Czytaj więcej

Niższe ceny na długi sierpniowy weekend

W minionym miesiącu obcokrajowcy mieli 25-proc. udział wśród gości ankietowanej grupy hoteli. W hotelach biznesowych stanowili 29 proc. nocujących, a w obiektach wypoczynkowych - 18 proc.

Na razie nic nie wskazuje, by sytuacja w sierpniu miała w znaczący sposób odbiegać od dotychczasowych wyników. Dane dotyczące przyjętych rezerwacji na obecny miesiąc, podobnie jak w lipcu, potwierdzają, że jest to tradycyjnie słabszy okres dla hoteli biznesowych i jednocześnie bardzo dobry dla wypoczynkowych. Prognozy, dla całej grupy ankietowanych hoteli, są jednak nieco lepsze niż dla lipca miesiąc temu.

Hotele najbardziej boją się  wzrostu kosztów

Branża liczy, że zacznie szybciej odrabiać straty, jakie poniosła w ostatnich trzech latach. Już sam ubiegły rok przyniósł branży znaczący wzrost kosztów, spowodowanych inflacją, wyższymi cenami żywności, towarów oraz mediów i wzrostem wynagrodzeń.

Czytaj więcej

W kurortach o jedną trzecią turystów mniej. Sierpień ma być lepszy

Większość hotelarzy uważa, że na powrót popytu do poziomu z lat 2018/19 trzeba będzie czekać co najmniej do 2024 r. Hotele najbardziej boją się dalszego wzrostu kosztów działalności, a także załamania się popytu i spadku przychodów. Obawy wciąż budzą możliwe konsekwencje wojny w Ukrainie, która zniechęca do Polski część turystów zagranicznych i przyczynia się do drastycznego spadku frekwencji w hotelach blisko wschodniej granicy.

Pomimo obiecujących wcześniejszych prognoz, półmetek tegorocznych wakacji nie przyniósł hotelarzom takich powodów do zadowolenia, jakich oczekiwali. Lipiec okazał się słabszy niż przed rokiem. Jak podała w czwartek Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego (IGHP), frekwencja w blisko połowie hoteli okazała się w ubiegłym miesiącu mniejsza w porównaniu z lipcem 2022 r. Liczba gości nie powiększyła się także w sposób znaczący wobec tegorocznego czerwca.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Jeden diament odmieni los zadłużonego mieszkańca Indii
Biznes
Unikalna kolekcja autografów sprzedana za 78 tys. funtów. Najdroższy Mao Zedong
Biznes
Japończycy kontra turyści. Ceny w restauracjach różne dla miejscowych i gości
Biznes
Wymiany aktywami nie będzie. Bruksela zabrania transakcji z Rosjanami
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Biznes
Bernard Arnault stracił w 2024 r. więcej niż jakikolwiek miliarder