System kaucyjny rodzi się w wielkich bólach. Co państwa zdaniem jest niezbędne, aby poradzić sobie z problemem plastikowych butelek?
Przede wszystkim system musi być efektywny. Od dwóch lat apelowaliśmy o przyjęcie odpowiedniej ustawy. Stworzyliśmy koalicję z producentami napojów z Polski, a także z producentami piwa, żeby nakreślić najbardziej optymalny dla Polski model. Co więcej, zatrudniliśmy zewnętrznych konsultantów, którzy porównali systemy depozytowe w całej Europie.
I co wyszło?
W ostatnim możliwym momencie Rada Ministrów szczęśliwie przyjęła projekt ustawy dotyczącej systemu depozytowego. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że teraz czeka nas trzymiesięczny proces notyfikacji, ale jednocześnie ustawa może być procedowana w Sejmie. To dla całej branży zdecydowanie dobra wiadomość. Na razie wiemy, że opakowania będzie można zwracać bez paragonu i że dotyczyć to będzie butelek szklanych do 1,5 litra, plastikowych do 3 litrów i puszek.
Jako producent staliśmy na stanowisku, że system powinien być prowadzony przez jednego operatora, którego akcjonariuszami będą organizacje branżowe lub aktywnie działający producenci napojów. Przecież interesem branży napojowej jest dbanie o wysoką efektywność tego procesu. Czyli nie system państwowy, ani system, którego operatorem będzie jakaś instytucja zewnętrzna. Należałoby postawić na producentów, żeby zadbać o pełną transparentność, efektywność i niskie koszty dla konsumenta, tak żeby system osiągnął efektywność na poziomie Skandynawii, czyli recyklingu 96–97 proc. tworzywa z butelek PET wprowadzonego do systemu. A z drugiej strony, żeby był efektywny kosztowo.
Dlaczego koalicja producentów? Z jakiego powodu to ona ma być najlepsza?
Wtedy mamy największą transparentność procesu. Jako potencjalni udziałowcy musimy o to dbać. W moim odczuciu ten system byłby oparty na organizacji non profit, gdzie wszystkie przychody służą dalszemu rozwojowi systemu. W innym przypadku może nastąpić pokusa maksymalizacji zysku, a koszty będzie ponosił konsument. Zatem to interesariusze, którzy wprowadzają opakowania napojowe, powinni tworzyć operatora, co zapewnia transparentność. Co więcej, daje to gwarancję, że dzięki temu plastik pozostanie w Polsce – żaden operator nie wyprowadzi jako cennego surowca do kraju ościennego. I że ten plastik zostanie zawrócony do nowych opakowań.
To, o czym pan mówi, odbiega jednak dość daleko od propozycji np. rządu.
Kształt systemu zaproponowany przez rząd zakłada, że to producenci tworzą system, i to jest dobre. Ale rząd proponuje również system działający nie z jednym ogólnokrajowym operatorem, ale z kilkoma. Jako branża pogodziliśmy się już z takim kształtem przyszłego systemu. Widzimy jednak ryzyka.