Flexee rośnie dzięki inflacji

Pensja „na żądanie” staje się nad Wisłą coraz bardziej popularna. Trendowi sprzyja inflacja, a zyskuje spółka, w którą zaangażowali się znani inwestorzy giełdowi: January Ciszewski i Maciej Zientara.

Publikacja: 20.12.2022 03:00

Flexee rośnie dzięki inflacji

Foto: Adobe Stock

Nadchodzące święta nakręcają Flexee – potrzeba przygotowania Wigilii i zakupu prezentów sprawia bowiem, że Polacy szukają dostępu do pieniędzy, a rodzimy start-up oferuje je w tzw. modelu salary on demand (pensja na żądanie). W efekcie ruch w tym biznesie szybko rośnie.

– Pracownicy mają silną potrzebę otrzymania wynagrodzenia jeszcze przed świętami, widać to po liczbie dokonywanych wypłat za pomocą naszej aplikacji – przyznaje Andrzej Nowak, prezes Flexee.

Start-up ruszył w br. z usługą, która ma odmienić rynek wynagrodzeń – zarabiane przez nas pieniądze mają być dostępne „na żądanie”, na jedno kliknięcie w apce (pracownik, gdy otrzymuje wynagrodzenie, zwraca te pieniądze lub są one automatycznie potrącane z jego pensji – Flexee jest zintegrowane bowiem z bankami i systemami kadrowo-płacowymi firm). Aplikacja jest oferowana przez pracodawców jako benefit pracowniczy, podobnie jak karty sportowe czy dostęp do prywatnej opieki zdrowotnej. To rewolucja w polskim świecie finansów, choć pomysł taki już zadomowił się np. w W. Brytanii.

Niedawno w spółkę zainwestowała firma JR Holding (start-up pozyskał łącznie 13 mln zł). Kierujący nią znany inwestor giełdowy January Ciszewski wskazuje, że Flexee ma już portfel podpisanych umów z klientami pracodawcami z różnych sektorów, a potencjał nowatorskiego na polskim rynku rozwiązania jest bardzo obiecujący. Bo biznesowi pomaga kryzys. Andrzej Nowak tłumaczy, że pomijając jednorazowe okresy (jak święta), gdy rośnie potrzeba dostępu do pieniędzy, popyt na wypłaty nabiera rozpędu na skutek trudnego otoczenia. – Blisko 40 proc. Polaków nie ma oszczędności, wysoka inflacja powoduje, że z dnia na dzień zostajemy zaskoczeni nagłym wzrostem cen, a Polacy masowo się zadłużają. Natychmiastowy dostęp do własnego wynagrodzenia pozwala uniknąć wpadania w spiralę zadłużenia – podkreśla Nowak.

Oprócz JR Holding w start-up zaangażował się inny znany inwestor – Maciej Zientara. We Flexee liczą, że inwestorzy pomogą w skalowaniu biznesu. Spółka już ma klientów, którzy zatrudniają tysiące pracowników. W efekcie dokonała pierwszych kilkumilionowych wypłat wcześniejszych wynagrodzeń. Start-up w połowie 2023 r. planuje kolejną rundę inwestycyjną. Nie wyklucza również, że w następnych latach spróbuje zadebiutować na giełdzie.

Jak pokazuje najnowszy raport firmy Intrum, co piąty Polak (21 proc.) przyznaje, że zadłuży się na święta, by kupić prezenty i przygotować wystawną kolację wigilijną, ponieważ tego oczekują ich bliscy. Z danych wynika, iż 27 proc. konsumentów spodziewa się, że na koniec 2022 r. będzie mieć na koncie więcej długów niż kiedykolwiek wcześniej. A już teraz sytuacja finansowa sporej grupy rodaków jest kiepska. Inflacja obniżyła dobrobyt finansowy siedmiu na dziesięciu respondentów Intrum.

Nadchodzące święta nakręcają Flexee – potrzeba przygotowania Wigilii i zakupu prezentów sprawia bowiem, że Polacy szukają dostępu do pieniędzy, a rodzimy start-up oferuje je w tzw. modelu salary on demand (pensja na żądanie). W efekcie ruch w tym biznesie szybko rośnie.

– Pracownicy mają silną potrzebę otrzymania wynagrodzenia jeszcze przed świętami, widać to po liczbie dokonywanych wypłat za pomocą naszej aplikacji – przyznaje Andrzej Nowak, prezes Flexee.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce
Biznes
Naprawa samolotu podczas lotu
Materiał partnera
Cyfrowe wyzwania w edukacji
Biznes
Rewolucyjny lek na odchudzenie Ozempic może być tańszy i kosztować nawet 20 zł
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami