Izera. Polskie e-auto będzie mieć chińską metrykę

Elektryczną izerę, która miałaby rozpędzić elektromobilność w naszym kraju, pomoże zbudować Geely Holding, potentat motoryzacyjny z Chin.

Publikacja: 18.11.2022 03:00

Izera. Polskie e-auto będzie mieć chińską metrykę

Foto: materiały prasowe

W czwartek spółka ElectroMobility Poland (EMP), która realizuje państwowe przedsięwzięcie zmierzające do wybudowania fabryki i rozpoczęcia w niej produkcji e-auta, ujawniła wreszcie, z kim będzie współpracować i podpisała umowę licencyjną na platformę pojazdu. To najważniejszy element, baza, na której budowany jest samochód. Dostarczy ją chiński Geely Holding, który stanie się partnerem technologicznym EMP. Pomoże stworzyć trzy bateryjne modele: najpierw SUV-a, a potem kombi i hatchbacka. Auta będą pozycjonowane w segmencie kompaktów,

Duże przyspieszenie, mały zasiąg

Na wczorajszej prezentacji przygotowanej przez EMP zaprezentowano parametry samochodu: silnik o mocy 272 KM, który miałby zapewnić atrakcyjne przyspieszenie do 100 km/h w ok. 6 sekund. Napęd na tył samochodu, do tego baterie o pojemnościach 51 lub 69 kW. To jednak niewiele – pozwolą przejechać na jednym ładowaniu nie więcej niż 340 i 450 km. Będą natomiast obsługiwane przez szybkie ładowarki z mocą do 150 kW.

Produkcja samochodu miałaby się zacząć pod koniec 2025 r., a więc z dużym poślizgiem wobec pierwotnych założeń. Planowane zdolności produkcyjne to 100 tys. samochodów rocznie. To minimum, by tego rodzaju przedsięwzięcie było rentowne. Już wiadomo, że planowany w Jaworznie zakład nie będzie miał tłoczni: blaszane elementy karoserii będą dostarczane z zewnątrz, choć jeszcze nie wiadomo przez kogo. Jak deklarują przedstawiciele EMP, 60 proc. komponentów do produkcji Izery ma pochodzić od lokalnych dostawców. Z pewnością znaczna część przyjedzie z Chin.

Choć jeszcze w tym roku miały być wbite pierwsze łopaty na budowie fabryki, roboty ruszą dopiero w 2024 r. EMP wciąż nie zdołała przejąć gruntów pod budowę zakładu. Fabryka ma stanąć na terenie specjalnie utworzonego pod inwestycję Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego, mającego w perspektywie stać się magnesem dla kolejnych inwestycji, zwłaszcza poddostawców w branży motoryzacyjnej. Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna szacuje, że mogłoby tam powstać nawet kilkanaście tysięcy miejsc pracy.

Nadal niejasną kwestią pozostają koszty. Już wiadomo, że do uruchomienia seryjnej produkcji Izery nie wystarczy 5 mld zł, jak początkowo szacowano. Obecnie EMP zakłada konieczne nakłady na poziomie 6 mld zł, ale przy wysokiej inflacji oraz rosnących kosztach produkcji we wszystkich fabrykach samochodów ta kwota może wkrótce okazać się mocno niedoszacowana. Nie wiadomo jeszcze, skąd EMP pozyska tak duży kapitał. Spółka zapowiada, że umowy z inwestorami miałyby zostać podpisane do końca 2023 r.

Chiński partner do produkcji izery może wydawać się zaskoczeniem. Geely Holding jest jednak globalną firmą zatrudniającą 120 tys. osób, która w ubiegłym roku sprzedała na całym świecie ponad 2,2 mln pojazdów. Zarządza wieloma markami: obok mało znanych w Polsce Geely Auto, Zeekr czy Geometry, należy do niej także Volvo Cars, Polestar czy Lotus.

Opracowana przez Geely platforma SEA (Sustainable Experience Architecture) to podstawa do budowy e-aut różnej wielkości. Dwie marki należące do Geely – Zeekr oraz Smart – już rozpoczęły produkcję i sprzedaż aut opartych na SEA. Spółka EMP będzie pierwszą firmą spoza chińskiej grupy mającą wykorzystywać tę technologię.

EMP liczy, że oparcie się na Chińczykach pozwoli popchnąć Izerę i zapewnić długoterminową relację biznesową opartą m.in. na wspólnych łańcuchach dostaw komponentów. – Współpraca z Geely zapewnia EMP najwyższej klasy know-how w branży, a także dodatkowe możliwości biznesowe – zapewnia Piotr Zaremba, prezes ElectroMobility Poland.

Problematyczna własność państwa

Według Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA), wybór Geely nie tylko zwiększa szanse na uruchomienie produkcji izery, ale również daje nadzieję na napływ do Polski kolejnych inwestycji branży zeroemisyjnego transportu. – Być może nawet na uruchomienie w naszym kraju produkcji samochodów elektrycznych, np. którejś z marek koncernu lub przeznaczonych do nich podzespołów, np. w ramach współdzielenia fabryki w Jaworznie – uważa Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA.

Pozostaje jednak wiele wątpliwości. Według PSPA dotyczą struktury właścicielskiej EMP (80 proc. akcji należy do Skarbu Państwa), zależności projektu od kalendarza wyborczego, braku zaangażowania kapitału prywatnego, a także braku zbudowanych łańcuchów dostawców innych podzespołów – od akumulatorów litowo-jonowych i silników elektrycznych po reflektory, ekrany LCD i fotele.

W czwartek spółka ElectroMobility Poland (EMP), która realizuje państwowe przedsięwzięcie zmierzające do wybudowania fabryki i rozpoczęcia w niej produkcji e-auta, ujawniła wreszcie, z kim będzie współpracować i podpisała umowę licencyjną na platformę pojazdu. To najważniejszy element, baza, na której budowany jest samochód. Dostarczy ją chiński Geely Holding, który stanie się partnerem technologicznym EMP. Pomoże stworzyć trzy bateryjne modele: najpierw SUV-a, a potem kombi i hatchbacka. Auta będą pozycjonowane w segmencie kompaktów,

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Ozempic może ograniczyć picie alkoholu i palenie papierosów
Biznes
KGHM rozczarował. Mniej produkcje i sprzedaje
Biznes
Majówka 2024 z zaciśniętym pasem. Większość Polaków zostanie w domu
Materiał partnera
Raport ZUS: stabilna sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
Biznes
ZUS: 13. emerytury trafiły już do ponad 6 mln osób