– Inwestycje zagranicznych firm w dużej mierze przyczyniają się do transformacji polskiej gospodarki, biorą udział w wytwarzaniu nawet 40 proc. polskiego PKB – podkreślał Fabrice Audan, prezes Francusko-Polskiej Izby Gospodarczej oraz CEO Wyborowa Pernod Ricard, podczas panelu „Lokalne inwestycje międzynarodowych graczy, czyli miejsce firm z kapitałem zagranicznym w polskim ekosystemie gospodarczym”.
Co pokazuje praktyka
Prezes Audan wyliczał, że obecnie w Polsce działa ok. 1,1 tys. firm z kapitałem francuskim, praktycznie we wszystkich branżach, które zainwestowały łącznie ok. 88 mld zł i zatrudniają kilkaset tysięcy polskich pracowników.
– Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że wszyscy korzystają na inwestycjach firm zagranicznych – zaznaczył też Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii. – To pomaga budować kompetencje i potencjał kapitału ludzkiego, zapewnia przepływ know-how i nowych technologii, na czym nam najbardziej zależy. Dynamizuje też handel zagraniczny i wzrost eksportu, w tym eksportu również polskich produktów – mówił minister.
Międzynarodowe koncerny obecne są w Polsce od przeszło 20 lat, wpisały się już na trwałe w nasz ekosystem i można uznać, że te globalne firmy stały się firmami lokalnymi. – To widać w naszej praktyce biznesowej – komentował Marek Lipka, członek zarządu, dyrektor handlowy i supply chain w Carrefour Polska. Jak podał, Carrefour w swoich sklepach oferuje 4 tys. polskich produktów lokalnych, na co dzień współpracuje z tysiącami polskich partnerów biznesowych z sektora MŚP, a w formule franczyzy bezpośrednia współpraca obejmuje już niemal 400 podmiotów.
– Nasza firma przeznacza rocznie ok. 4,5 mld zł na różnego rodzaju zakupy, co jest zaspokajane przez 3 tys. polskich podmiotów, naszych dostawców produktów i usług – mówił Tomasz Dreslerski, dyrektor sektora klientów kluczowych w Orange Polska. – Odprowadzamy do polskiego budżetu w postaci podatków VAT, PIT, CIT oraz składek ZUS łącznie 1,7 mld zł, nasze inwestycje stanowią jedną czwartą inwestycji całego sektora informacji i komunikacji. To wszystko wskazuje, że jesteśmy lokalną firmą pod globalną marką w pełnym wymiarze – przekonywał dyrektor. Delikatnie zasugerował przy tym, że ze strony rządu przydałoby się więcej pewności regulacyjnej, a także zachęt do inwestowania. Jak ocenił, w ostatnich latach stopa inwestycji w Polsce spada, a pod tym względem zaczynają nas wyprzedzać nasi bezpośredni konkurenci z krajów sąsiednich.