Zakup jednego urządzenia rejestrującego jazdę samochodem to wydatek od ok. 100 do kilkuset złotych. Prywatnemu kierowcy może się to wydawać zbędnym kosztem, ale we flotach wideorejestratory przynoszą wiele korzyści. To właściwie obowiązkowy gadżet w służbowych samochodach i to z kilku powodów:
zwiększa bezpieczeństwo na drodze
W ciągu roku na polskich drogach ma miejsce prawie 33 tysiące wypadków drogowych (dane za 2015 rok) i 362 tysiące kolizji. Czy te liczby mogą być mniejsze dzięki wideorejestratorom? Takich statystyk jeszcze nie ma, ale pewnym jest, że mając urządzenie rejestrujące, mimowolnie staramy się prowadzić ostrożniej, nie przekraczać dozwolonej prędkości i nie łamać innych przepisów ruchu drogowego. Ostrożniejsza jazda to mniejsza szansa na stłuczkę, a tym samym – mniejsze niebezpieczeństwo, że firmowe samochody ulegną zniszczeniu.
zapis z kamery może być dowodem dla policji
Kamerki samochodowe rejestrują obraz na kartach pamięci lub przesyłają go w chmurze, a zapis z takiego urządzenia może być dowodem dla policji lub firmy ubezpieczeniowej, gdy dojdzie do wypadku lub stłuczki. Mając kamerę łatwiej dojść do tego, kto jest sprawcą zdarzenia na drodze. To kwestia nie tylko odpowiedzialności za zdarzenie, ale także tego, z czyjego ubezpieczenia będą pokryte straty. A wiadomo, że im mniej wypadków na koncie, tym niższe składki OC w kolejnych latach. Warto więc zastosować wszystkie sposoby, które pozwolą zminimalizować ryzyko wypadku czy kolizji.