Głosowanie rodzinne w praktyce

Na co państwo wydaje najwięcej? Na emerytury. A skąd państwo ma najwięcej? Z podatku VAT i z podatku nałożonego na pracę, zwanego „składkami ubezpieczeniowymi".

Publikacja: 17.04.2018 21:00

Głosowanie rodzinne w praktyce

Foto: 123RF

Mamy Józia, który jest już emerytem. I Kacperka – jest singielkiem i inwestuje w obligacje Skarbu Państwa. I jeszcze mamy Jasia, ojca dwójki dzieci. Józio i Kacperek jedzą na śniadanie dwa jajka z pomidorkiem, kajzerkę i piją herbatę. U Jasia na śniadanie idzie sześć jajek, trzy pomidory, trzy kajzerki i trzy herbaty. Jaś płaci za śniadanie o jedną trzecią więcej podatku VAT niż Józio i Kacperek razem wzięci. Ale oni go przegłosują, bo ich jest dwóch!

A teraz wyobraźmy sobie, że jest już rok 2050. Józio nie żyje. Kacperek, który nie liczył specjalnie na ZUS, liczy na aktywa, które udało mu się zgromadzić. No i wyobraźmy sobie, że nie ma dzieci Jasia. No więc nie ma kto hodować kur na jajeczka, sadzić pomidorków na sałatkę i piec bułeczek na śniadanko. No i jeszcze nie ma kto zapłacić podatków, żeby rząd miał za co wykupić obligacje Kacperka. I nikt nie chce kupić od niego akcji różnych firm internetowych, w które zainwestował. I nikt nie płaci „składek na ZUS", więc nawet z tego źródła Kacperek nic nie dostanie.

Wyobraziliście sobie? To może jednak warto zadbać o to, aby Jaś miał te swoje dzieci? I idąc na wybory, mógł za nie zagłosować, i mając razem głosów trzy, przegłosować Józia i Kacperka?

Żeby łatwiej przełknąć dyskusję o tym pomyśle, przypomnę, że nie jest on pisowski. Nawet nie dlatego, że zgłosił go francuski demograf Paul Demeny (stąd angielska nazwa: demeny voting). I przypomnę, że w Polsce wspominali o tym... działacze Unii Wolności. Tylko nie wiem, czy to nie zniechęci PiS do tego rozwiązania.

Tadeusz Rydzyk ze swoją rodziną nie zagłosuje – tylko biologiczni rodzice. Co zrobić, jak mama z tatą różnią się poglądami? Albo jak mają troje dzieci? Każdy z biologicznych rodziców ma pół głosu na każde dziecko. Co jak po wyborach dojdzie do zaprzeczenia ojcostwa? To samo co w przypadku wyrażenia przez domniemanego ojca zgody na wyjazd dziecka na wycieczkę – pojechało i wróciło. Sprawa zamknięta, jak z oddanym głosem. A co jak 16-letni syn ma inne poglądy i od mamy, i od taty? Jak skończy 18 lat, będzie mógł je osobiście wyrazić. Jak ma lat 16, to bez zgody rodziców nie może pojechać na szkolną wycieczkę. I nie dostanie paszportu.

Pomysł się nie podoba głównie dlatego, że wśród wyborców z trójką dzieci PiS ma najwyższe poparcie. Jest na to rozwiązanie: zróbcie więcej dzieci, będziecie mieć więcej głosów. A ja głosować i tak nie pójdę, dopóki nie będzie jednomandatowych okręgów wyborczych.

Autor jest adwokatem, profesorem Uczelni Łazarskiego i szefem rady WEI

Mamy Józia, który jest już emerytem. I Kacperka – jest singielkiem i inwestuje w obligacje Skarbu Państwa. I jeszcze mamy Jasia, ojca dwójki dzieci. Józio i Kacperek jedzą na śniadanie dwa jajka z pomidorkiem, kajzerkę i piją herbatę. U Jasia na śniadanie idzie sześć jajek, trzy pomidory, trzy kajzerki i trzy herbaty. Jaś płaci za śniadanie o jedną trzecią więcej podatku VAT niż Józio i Kacperek razem wzięci. Ale oni go przegłosują, bo ich jest dwóch!

Pozostało 83% artykułu
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?