USA uderzą w OPEC+ z pomocą sojuszników

Amerykanie wraz z Japonią i Indiami chcą zmusić kartel eksporterów ropy do zwiększenia wydobycia surowca, a tym samym uspokojenia rynku i obniżki cen. Dyplomatyczne działania w tym kierunku prowadzą też Chiny.

Publikacja: 01.11.2021 10:06

USA uderzą w OPEC+ z pomocą sojuszników

Foto: Bloomberg

Biały Dom zebrał najsilniejszą od lat koalicję państw, aby wspólnie wywrzeć nacisk na porozumienie krajów-eksporterów ropy OPEC+ i zmusić jego 23 sygnatariuszy do dalszego zwiększania wydobycia surowca, poinformował Bloomberg, powołując się na kilku dyplomatów i specjalistów z branży.

Najwięksi konsumenci ropy, w tym Chiny, Japonia i Indie, prowadzą kampanię dyplomatyczną za zamkniętymi drzwiami w obliczu przyspieszenia inflacji energetycznej. Administracja Joe Bidena jest coraz bardziej zaniepokojona wzrostem cen paliw, które osiągnęły najwyższy poziom od siedmiu lat. Amerykanie od tygodni wzywają OPEC + do pompowania większej ilości ropy, mówią źródła Bloomberga.

„Jesteśmy w kryzysie energetycznym”, powiedział w tym tygodniu Amos Hochstein, amerykański dyplomata ds. energii. „Producenci muszą zapewnić równowagę na rynkach ropy i gazu”.

Japonia, czwarty co do wielkości konsument ropy naftowej na świecie, przyłączyła się do tych działań pod koniec października. Tokio zdecydowało się na taki krok po raz pierwszy od 2008 roku. Indie, trzeci co do wielkości konsument, również poprosiły o więcej dostaw. Dyplomaci mówią, że Chiny oficjalnie milczą, ale też prowadzą kampanię dyplomatyczną, by przekonać OPEC+ do dostarczenia na rynek większej ilości surowca.

Obecnie kraje OPEC + zwiększają co miesiąc produkcję o 400 tysięcy baryłek dziennie. Jednak to nie wystarcza. Dlatego Stany Zjednoczone prowadzą rozmowy z innymi krajami na temat tego, jak zmusić OPEC +, aby poradził sobie z obecnym kryzysem dostaw, powiedział Bloombergowi wysoki rangą urzędnik USA.

Według niego dyskutowany jest pakiet środków odwetowych na wypadek, gdyby kartel z udziałem Arabii Saudyjskiej i Rosji nie podjął żadnych działań na kolejnym spotkaniu 4 listopada.

W ciągu ostatniego roku cena ropy Brent wzrosła o 130 procent - z 36 do 83 dolarów za baryłkę na tle deficytu, którego statystyki jeszcze nie widziały. Według Goldman Sachs w październiku światowe magazyny opróżniano w tempie 4,5 mln baryłek dziennie, a ich skumulowane zapasy na koniec roku mogą okazać się najniższe od ośmiu lat.

Biały Dom zebrał najsilniejszą od lat koalicję państw, aby wspólnie wywrzeć nacisk na porozumienie krajów-eksporterów ropy OPEC+ i zmusić jego 23 sygnatariuszy do dalszego zwiększania wydobycia surowca, poinformował Bloomberg, powołując się na kilku dyplomatów i specjalistów z branży.

Najwięksi konsumenci ropy, w tym Chiny, Japonia i Indie, prowadzą kampanię dyplomatyczną za zamkniętymi drzwiami w obliczu przyspieszenia inflacji energetycznej. Administracja Joe Bidena jest coraz bardziej zaniepokojona wzrostem cen paliw, które osiągnęły najwyższy poziom od siedmiu lat. Amerykanie od tygodni wzywają OPEC + do pompowania większej ilości ropy, mówią źródła Bloomberga.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika