Mocny wzrost popytu na samochody z napędem elektrycznym, głębokie spadki sprzedaży aut benzynowych i diesli – tak wygląda najnowsze podsumowanie unijnego rynku nowych samochodów osobowych. Jak podało Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów ACEA, sprzedaż aut z silnikiem benzynowym spadła w trzecim kwartale o 35,1 proc., do niespełna 855,5 tys. sztuk. Diesle zanurkowały jeszcze głębiej: ich rejestracje zmalały rok do roku o przeszło połowę, z 769,9 tys. sztuk do 381,5 tys.
Hybryda wiceliderem
Kosztem aut spalinowych rośnie rynek e-samochodów. Sprzedaż aut z napędem bateryjnym podskoczyła o 56,7 proc., do 212,6 tys., pomimo osłabienia całego rynku. Natomiast sprzedaż hybryd plug-in wzrosła o 42,6 proc., sięgając 197,3 tys. To sprawiło, że struktura rynku się zmieniła. Choć samochody z tradycyjnym napędem wciąż mają w nim ponad połowę udziałów, to ich przewaga nad napędami alternatywnymi mocno się kurczy.
Przykładem są diesle, które po raz pierwszy w historii oddały pole klasycznym hybrydom: od lipca do września udział diesli w łącznej sprzedaży nowych aut w UE stopniał do 17,6 proc. z 27,8 proc. przed rokiem. Tymczasem hybrydy zagarnęły już 20,7 proc. rynku i stały się drugim po benzynie najpopularniejszym rodzajem napędu. Silniki benzynowe też bardzo straciły: jeśli w trzecim kwartale 2020 r. udział rynkowy tych napędów wynosił 47,6 proc., to teraz stopniał do 39,5 proc.