Do końca roku właścicielami spółki PKP Przewozy Regionalne mają się stać wszystkie samorządy. Warunki operacji wciąż są sprawą otwartą – negocjacje władz lokalnych z centralnymi nadal trwają. Kolejna tura rozmów miała miejsce w tym tygodniu. – Obie strony zgadzają się co do zasady, problem jak zwykle tkwi w szczegółach – mówi Janusz Piechociński, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury.
– Przede wszystkim chcemy mieć gwarancję, że spółka zostanie nam przekazana bez długów – mówi Władysław Husejko, wicemarszałek zachodniopomorski. Nie chodzi tylko o długi historyczne, które rząd zobowiązał się spłacić, ale i o to, czy w ostatnim czasie nie powstały nowe. Stare zadłużenie rząd chce spłacić w trzech transzach. Pierwsza, w wysokości 1,4 mld zł, zostanie uregulowana jeszcze w tym roku. Akurat tyle warta jest cała PKP PR.
Po uregulowaniu tego długu spółka zostanie przekazana samorządom. W przyszłym roku jej wierzyciele otrzymają z budżetu kolejne 400 mln zł. W 2011 roku zostanie spłacona ostatnia transza – 300 mln zł, które PKP SA pożyczyła kiedyś spółce córce. Oznacza to, że samorządy otrzymają co prawda spółkę zadłużoną, jednak z ustawowymi gwarancjami spłacenia długów przez państwo. – To nam w zupełności wystarcza – mówi marszałek Husejko.
Wciąż nierozwiązana jest jednak kwestia finansowych żądań samorządów. Chcą, by przekazana im spółka jeszcze przez kilka lat była wspomagana przez państwo. – Z naszych szacunków wynika, że w ciągu dziesięciu lat będziemy musieli zainwestować m.in. w nowy tabor ok 15 mld zł. Samorządów na to nie stać – mówi marszałek Husejko. Władze regionalne chcą więc, by inwestycje, oprócz środków z programów regionalnych, były finansowane z rządowego programu Infrastruktura i Środowisko oraz z Krajowego Funduszu Kolejowego. – Zabiegają też o to, by rząd przekazał pieniądze na modernizację części linii o znaczeniu regionalnym – dodaje Janusz Piechociński.
Wcześniej samorządowcy zabiegali o utworzenie funduszu rozwoju kolei. Z niego miałyby być finansowane inwestycje w nowy tabor i modernizacje torów. Pieniądze pochodziłyby z wyemitowanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego 20-letnich obligacji z gwarancją Skarbu Państwa. W sumie z tego tytułu do kasy funduszu miałoby wpłynąć ok. 8 mld zł.