Stacje autogazu przeżyły kryzys

Spadek wartości rynku może w tym roku wynieść ok 4 proc., czyli mniej, niż zakładano

Publikacja: 22.12.2009 02:11

Stacje autogazu przeżyły kryzys

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Branża dystrybucji autogazu powoli zaczyna łapać oddech. Przewidywania z pierwszej połowy roku, zakładające spadek rynku nawet o 10 proc., raczej się nie sprawdzą. Według przewidywań resortu skarbu spadek miałby wynieść ok. 7 proc. A zdaniem Polskiej Organizacji Gazu Płynnego powinien być nawet o wiele mniejszy. – Nie będzie wcale tak źle. Według moich wyliczeń rynek skurczy się o ok. 4 proc. A to oznacza, że gorszy okres mamy już za sobą – twierdzi dyrektor POGP Andrzej Olechowski.

[wyimek]2,25 mln aut napędzanych LPG jeździ obecnie po polskich drogach[/wyimek]

W ciągu trzech kwartałów sprzedaż LPG wyniosła 1,71 mln ton. To w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku oznacza spadek o 3,7 proc. Zdaniem POGP w przyszłym roku rynek powinien się ustabilizować na poziomie tegorocznym. Wszystko będzie oczywiście zależeć od polityki finansowej państwa: gdyby pojawiły się zapowiedzi zmian w akcyzie, natychmiast liczba chętnych do montowania instalacji LPG w autach zacznie spadać. Ale takich POGP się nie spodziewa. Od nowego roku nastąpi co prawda zmiana wysokości opłaty paliwowej – nowa stawka wyniesie 119,82 zł za tonę paliwa. Wysokość podwyżki jest jednak minimalna, bo zaledwie 3,5-procentowa. To nie wpłynie na wielkość rynku.

Jak dotąd największe zawirowania powodowane były perspektywą zmian w akcyzie. W ubiegłym roku aż pięć razy pojawiały się projekty zakładające podwyższenie stawek. Wzrost byłby horrendalny: nawet o 58 proc. W rezultacie cena LPG nie byłaby konkurencyjna wobec benzyny. W całej branży powiało mrozem, a liczba chętnych do założenia instalacji zaczęła błyskawicznie topnieć. Choć rząd w końcu wycofał się z planów, jeszcze w pierwszej połowie tego roku liczba zleceń w warsztatach była niewielka. – Dopiero kilka miesięcy temu klientów zaczęło przybywać, a sytuacja w branży się ustabilizowała – twierdzi właściciel rzeszowskiej firmy Eksa montującej instalacje LPG Ryszard Paulo.

Na poprawę perspektyw LPG powinien teraz wpływać stopniowy spadek cen instalacji montowanych w samochodach. Z drugiej strony rynek LPG już się jednak nasycił. Ponadto kryzys i osłabienie złotego mocno ograniczyły prywatny import aut będący podstawą funkcjonowania branży. W dodatku spora część samochodów, zamiast ruszać do warsztatów po instalacje, dopiero zapełnia autokomisy. Z kolei w nowych samochodach, coraz bardziej nowoczesnych, które coraz mniej palą, raczej nikt instalacji LPG nie montuje. A to znaczy, że o zwyżkach rynku, jakie miały miejsce jeszcze kilka lat temu, można definitywnie zapomnieć.

Tymczasem LPG mocno rośnie we Włoszech. Z 2 mln samochodów zarejestrowanych w ciągu 11 miesięcy 2009 roku jedna piąta to auta na LPG lub CNG, a w listopadzie takich rejestracji było nawet 30 proc.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=a.wozniak@rp.pl]a.wozniak@rp.pl[/mail]

[ramka][b]Prosto z fabryki[/b]

Niektórzy producenci wprowadzają do sprzedaży samochody fabrycznie przystosowane do napędzania autogazem. Przykładem jest Alfa Romeo MiTo Turbo ze zmodyfikowanym benzynowym silnikiem 1,4 znanym z innych modeli Fiata. Choć osiągi auta zmalały – moc spadła ze 155 do 120 KM, zmalała także maksymalna prędkość i moment obrotowy, za to koszty eksploatacji skurczyły się o blisko połowę. [/ramka]

Biznes
Porozumienie USA–Ukraina. Wyzwanie demograficzne przed nami
Biznes
Poczta Polska staje na nogi? Wyraźna poprawa wyników
Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne