– Nie jest możliwe, abyśmy w nieskończoność zwiększali sprzedaż zagraniczną w dotychczasowym tempie – mówi Wiesław Łopaciuk z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, autor najnowszego raportu o handlu produktami rolno-spożywczymi. Boom na nasze mięso, mleko i przetwory warzywne zaczął się w 2004 r., po wejściu Polski do Unii Europejskiej. W pierwszym pełnym roku członkostwa zwiększyliśmy eksport o 36 proc. W ubiegłym roku wzrost sięgnął 18 proc. W 2008 r. będzie znacznie niższy. – Eksport artykułów rolno-spożywczych zwiększy się o 6 proc. – szacuje Wiesław Łopaciuk.
Tak duże spowolnienie to nie tylko efekt coraz większego nasycenia się zagranicznych rynków polską żywnością. W eksporterów uderzają umacniający się złoty oraz rosnące koszty produkcji. Korzystają na tym natomiast importerzy. W 2007 r. sprowadziliśmy do Polski żywność za 8 mld euro. To o 24 proc. więcej niż w 2007 r. W 2008 roku import powinien się zwiększyć o 8 proc.
– Możliwości eksportowe polskich słodyczy są nadal duże. Mamy moce wytwórcze, a popyt na świecie rośnie. Jednak jesteśmy coraz mniej konkurencyjni – uważa Marek Moczulski, prezes giełdowej spółki Mieszko, której przychody w 25 proc. generuje eksport. W 2007 roku jego wartość zwiększyła się o około 18 proc. Czy w 2008 roku będzie podobnie? – W pierwszych miesiącach tego roku nasza sprzedaż za granicę utrzymywała się na poziomie ubiegłorocznym – przyznaje Marek Moczulski.
Ubiegłoroczny wzrost eksportu o ok. 30 proc. planuje utrzymać grupa Maspex, lider polskiego rynku soków. – Może być to jednak trudne – nie tylko ze względu na mocnego złotego, ale także na wysokie ceny surowców – przyznają w firmie.
Coraz mniej konkurencyjne za granicą są także nasze zakłady mleczarskie, które w 2007 roku zwiększyły eksport aż o blisko 30 proc. – W tym roku trudno nam będzie powtórzyć wyniki eksportowe z ubiegłego roku – mówi Dariusz Sapiński, prezes Spółdzielni Mleczarskiej Mlekovita, największego eksportera nabiału w Polsce. Dlatego firma już teraz szuka nowych rynków zbytu, m.in. zabiega o kontrakt na sprzedaż mleka w proszku do Algierii. Nowych rynków, także w Azji, szuka giełdowy Polski Koncern Mięsny Duda. – Chcemy rozwijać sprzedaż w krajach, gdzie możemy liczyć na wysokie marże – mówi Maciej Duda, prezes PKM Duda. Na wzrost eksportu szef mięsnego koncernu jednak nie liczy: – Będziemy zadowoleni, jeżeli uda się nam utrzymać ubiegłoroczny poziom. W 2007 r. przychody eksportowe spółki wyniosły 147 mln zł. Były o 26 proc. niższe niż rok wcześniej.