– Dostawca telefonii komórkowej został już wybrany, a umowa podpisana tydzień temu. Nie jest to Polkomtel – powiedział pytany przez „Rz” o przetarg na usługi telekomunikacyjne dla PZU szef grupy Andrzej Klesyk.
Według nieoficjalnych informacji sprawa nie jest jeszcze sfinalizowana i każdy z operatorów ma nadzieję, iż rzutem na taśmę uda mu się zdobyć dużego klienta. Można szacować, że w ciągu dwóch lat trwania umowy towarzystwo zapłaci operatorowi ok. 30 mln zł. Pozostałych kilkadziesiąt milionów z telekomunikacyjnego megakontraktu zgarną operatorzy stacjonarni.
– Na telefonię stacjonarną i przesył danych najprawdopodobniej będzie dwóch dostawców. Jeden będzie dostawcą wiodącym, drugi wspomagającym – mówi Andrzej Klesyk. Pierwszym ma zostać Netia, chociaż umowa jeszcze nie jest podpisana. Według naszych informacji operator ma połączyć 770 placówek PZU siecią transmisji danych, w której będą również realizowane usługi telefoniczne dla grupy. W pierwszym etapie projektu Netia zestawi ponad 100 połączeń, w kolejnym – resztę.
– Pod warunkiem, że poradzi sobie w pierwszym etapie – twierdzi osoba zbliżona do kontraktu. Według konkurencyjnych operatorów Netia zaproponowała PZU zaskakująco atrakcyjną cenę. PZU nie chce podać wartości kontraktu, ale można szacować, że oszczędzi nawet 50 proc. rocznych kosztów usług telekomunikacyjnych.
Obok dużego kontraktu PZU prowadzi jeszcze dwa mniejsze. Od 5 do 10 mln zł zapłaci za połączenie światłowodowymi łączami dwóch siedzib w Warszawie, a od 1 do 5 mln zł za usługi dostępu do Internetu. To na razie największe zamówienie w telekomunikacji ze strony przedsiębiorstwa w tym roku. Branża spodziewa się jeszcze dużego przetargu dla PKO BP.