Reklama

Rozmowy w Genewie: cień szansy na porozumienie

W piątek miały się rozstrzygnąć losy ogólnoświatowego porozumienia o liberalizacji handlu w ramach WTO. Gdy zamykaliśmy weekendowe wydanie „Rz”, szanse na porozumienie rosły

Aktualizacja: 26.07.2008 14:51 Publikacja: 26.07.2008 03:27

Rozmowy w Genewie: cień szansy na porozumienie

Foto: AFP

– To jest twarda rzeczywistość: sytuacja jest krytyczna i balansuje pomiędzy sukcesem a porażką – tak dyrektor generalny WTO Pascal Lamy określał stan genewskich negocjacji w piątek po południu, kiedy właściwie rozmowy powinny były się już zakończyć.

Więcej optymizmu wykazywał unijny komisarz ds. handlu Peter Mandelson, który przed spotkaniem przedstawicieli siedmiu największych światowych eksporterów (Australii, Brazylii, UE, USA, Japonii, Indii i Chin) mówił, że „potrzebny jest już tylko jeden ostatni wysiłek, aby domknąć umowę”.

Późnym popołudniem zaczęto jednak mówić o przełomie i rozmowy trwały nadal. Wieczorem mieli rozmawiać jeszcze ze sobą wszyscy delegaci. To, czy ostatecznie negocjacje się powiodły czy nie dały efektu, miało być oczywiste w sobotę rano.

Do przedyskutowania zostało jeszcze wiele spraw, a nerwy wszyscy mieli napięte jak postronki. Wczoraj wielkim zaskoczeniem było nagłe usztywnienie stanowiska Hindusów – minister handlu tego kraju Kamal Nath jeszcze dwa dni temu był pełen optymizmu. Tyle że i on złożył mnóstwo obietnic zagranicznym inwestorom produkującym w Indiach. Między innymi gwarantował utrzymanie ceł na wyroby przemysłowe podobne do produkowanych w kraju. Tymczasem na otwarcie indyjskiego rynku artykułów przemysłowych naciskają już nie tylko państwa uprzemysłowione, ale również Chiny.

50 mld dolarów o tyle wzrosłaby wartość światowego handlu w przypadku sukcesu negocjacji w ramach rundy z Dauhy

Reklama
Reklama

Kraje Afryki Zachodniej są zniechęcone postawą Stanów Zjednoczonych, które unikają jak ognia dyskusji o obniżeniu dopłat do bawełny. Domagają się, by subsydia zmniejszyły się o 82,2 proc. – w tej sprawie jednak postępów nie widać. Dla państw afrykańskich jest to sprawa życia i śmierci, jako że bawełna stanowi aż 60 proc. całego ich eksportu.

Obawiają się, że USA w ostatnim momencie rzucą jakąś propozycję i nie będą już chciały na ten temat rozmawiać. Wówczas to właśnie najbiedniejsze kraje Afryki obarczono by winą za klęskę rundy. Na razie USA zaproponowały jedynie cięcie subsydiów rolnych do 15 mld dol.

– To jest twarda rzeczywistość: sytuacja jest krytyczna i balansuje pomiędzy sukcesem a porażką – tak dyrektor generalny WTO Pascal Lamy określał stan genewskich negocjacji w piątek po południu, kiedy właściwie rozmowy powinny były się już zakończyć.

Więcej optymizmu wykazywał unijny komisarz ds. handlu Peter Mandelson, który przed spotkaniem przedstawicieli siedmiu największych światowych eksporterów (Australii, Brazylii, UE, USA, Japonii, Indii i Chin) mówił, że „potrzebny jest już tylko jeden ostatni wysiłek, aby domknąć umowę”.

Reklama
Biznes
Putin zamyka Rosjan w Rosji. Wracają czasy komunistycznej izolacji
Biznes
Największy kawałek Czerwonej Planety sprzedany. Tajemniczy nabywca
Biznes
Traktat Niemcy–Wielka Brytania, ofensywa drogowa, rosyjskie banki na krawędzi
Biznes
Jacek Oko: ważne było rozmawiać i utrzymać kierunek regulacji
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Reklama
Reklama