Pierwsza dziesiątka listy poprawiła swoje przychody w porównaniu z rokiem 2006 średnio o 12 proc. W przypadku ostatnich 100 firm wynik jest znacznie lepszy i wynosi niemal 20 proc. Największy wzrost przychodów ze sprzedaży zanotowały firmy z Serbii i krajów nadbałtyckich. W Polsce wskaźnik wyniósł 17 proc., na Słowacji 15 proc., 13 na Węgrzech oraz 10 proc. w przypadku Czech.
Liczba polskich firm w porównaniu do listy za rok 2006 r. nie zmieniła się, podobnie jak pozycja PKN Orlen, który nadal jest jej zdecydowanym liderem. W pierwszej dziesiątce znalazły się cztery firmy z Polski, po dwie z Czech i Węgier oraz po jednej ukraińskiej i słowackiej. Liderem pod względem przychodów jest PKN Orlen, jednak w przypadku zestawienia firm o największym zysku netto sytuacja wygląda już inaczej. Z ponad 1,5 mld euro zarobku przewodzi jej bowiem czeski CEZ, kolejny – z 1,04 mld euro – jest węgierski MOL. Barierę miliarda euro zysku netto pokonała tylko jedna firma polska – KGHM Polska Miedź. PKN Orlen znalazł się w tym zestawieniu na piątej pozycji, lepszy wynik netto wykazała jeszcze inna firma działająca w naszym kraju – ArcellorMittal.
Silna reprezentacja polskich firm na liście Europa 500 ma kilka powodów – z jednej strony to efekt regionalnych przejęć, choćby takich jak te dokonane przez PKN Orlen czy Ciech, z drugiej – skutek konsolidacji firm energetycznych (jak PKE,Tauron i Enea).
Z wyników finansowych firm ujętych w zestawieniu wynika, że rok 2007 należał do udanych i przynajmniej na razie trudno mówić o spowolnieniu gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Jednak nie brakuje głosów, że rok bieżący może już nie być taki dobry. Prognoza światowego wzrostu produktu krajowego brutto na ten rok wynosi 2,7 proc. wobec ubiegłorocznych 3,7 proc. W naszym regionie mimo wszystko sytuacja wygląda znacznie lepiej – tegoroczne tempo wzrostu gospodarczego w regionie ma wynieść ok. 5 proc. wobec 6 proc. w roku ubiegłym.
– Firmy w regionie przetrwały znacznie gorszą sytuację z końca lat 90., dlatego teraz wiedzą, że jedyną szansą jest ucieczka do przodu. Już widać, że inwestycje płyną coraz wyraźniej na południe Europy, a mimo to nasza gospodarka dalej przyciąga ich bardzo dużo – mówi Andrzej Sadowski, ekspert z Centrum Adama Smitha.
Średnie przychody 500 największych firm, liczone w lokalnej walucie, wzrosły o 12 proc. a w euro o 15 proc. Średnio o 18 proc. poprawiły swoje wyniki firmy z branży handlowej, jak Metro, Jeronimo Martins Dystrybucja, Carrefour czy Tesco. – Dalej szybko się rozwijamy w całym regionie oraz w Polsce, jednym ze strategicznych rynków dla Metro w Europie – mówi Renata Juszkiewicz, dyrektor Metro AG w Polsce.