Polska jest krajem tranzytowym i choćby z tego wynika dynamiczny rozwój centrów logistycznych: istniejące stale się rozbudowują, a nowe powstają w rekordowym tempie. W trakcie panelu „Ile kosztuje czas? Transport w służbie biznesu” dyskutowano, czy Polska wykorzysta inwestycyjny boom i połączy Europę Wschodnią z Zachodnią.

– Koszty budowy autostrad stale rosną, dlatego nie można odkładać ich budowy na kolejne pokolenia. Musimy też w końcu postawić na rozwój szybkiej kolei – uważa minister infrastruktury Cezary Grabarczyk.

W latach 90. zbudowanie 1 km autostrady kosztowało 3 – 4 mln dol., w 2005 r. było już 5 – 7 mln euro, a obecnie trzeba się liczyć z inwestycjami na poziomie od kilkunastu do nawet 20 – 40 mln euro za 1 km. – Już widać z badań, że tranzyt zaczyna omijać Polskę. Bez rozwoju infrastruktury zostaniemy daleko w tyle – przestrzega Zbigniew Rynasiewicz, przewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury.

Wtóruje mu Andrzej Wach, prezes grupy PKP. – Pasażer rzadko korzysta z jednego rodzaju transportu. W miastach na 1 tys. mieszkańców przypada już 500 samochodów. Dlatego wszystkie systemy transportowe muszą się rozwijać – twierdzi.

Niestety, uczestnicy dyskusji nie znaleźli sposobu na rozwiązanie problemów infrastrukturalnych i logistycznych, przed jakimi stoi Polska. Firmy narzekają na uciążliwe i długotrwałe procedury, urzędnicy obiecują ich uproszczenie. Dla osób często korzystających z polskich dróg i pociągów tego typu zapowiedzi to jednak zdecydowanie za mało.