Nad powołaniem firmy, która ma się zająć przygotowaniem elektronicznego poboru opłat za korzystanie z autostrad i dróg ekspresowych, pracuje resort infrastruktury. Spółka Specjalnego Przeznaczenia ma wprowadzić nowy system do 2011 r.
– Płatne będzie korzystanie zarówno z autostrad, jak i dróg ekspresowych dla ciężarówek – mówi „Rz” Zbigniew Rapciak, wiceminister infrastruktury. Sieć dróg objętych opłatami nie została jeszcze ustalona. – Kierowcy będą płacić za faktycznie przejechane kilometry, a nie ryczałt jak teraz – mówi minister. Dziś kierowcy wykupują winiety czasowe; jeden na jej podstawie przejedzie 300 km, inny 3 tys. km.
Elektroniczny system poboru opłat ma uratować Krajowy Fundusz Drogowy, do którego wpływają opłaty z winiet i z którego wypłacane są rekompensaty dla koncesjonariuszy za przejazd ciężarówek po autostradach płatnych. Z KFD mają być też finansowane remonty dróg krajowych. Przynajmniej teoretycznie, bo w ostatnich latach wypłaty dla prywatnych firm były niewiele mniejsze niż wpływy. W 2007 r. w KFD zostało ok. 70 mln zł. A to wystarczy na remont zaledwie ok. 12 km drogi ekspresowej. Niewykluczone, że już w tym roku rząd będzie musiał do funduszu dopłacić.
– W Niemczech, gdzie kierowcy są znacznie bardziej zdyscyplinowani, po wprowadzeniu elektronicznego systemu poboru opłat wpływy z tytułu korzystania z płatnych dróg wzrosły siedmiokrotnie – podkreśla Rapciak. Aby nowa spółka zaczęła działać, potrzebna jest zmiana ustawy drogowej, która obecnie jest w Sejmie. Zdaniem ministra nowe zasady mają zostać wprowadzone w ciągu 36 miesięcy. Jego zdaniem nastąpi to w 2011 r.
Ustawa znosząca winiety miała wejść w życie już w lipcu. Na jej podstawie kierowcy ciężarówek, tak jak aut osobowych, mieli za korzystanie z autostrad płacić na bramkach. To oznaczałoby kilku- lub nawet kilkunastokrotny wzrost kosztów za korzystanie z dróg. Pozostawienie winiet było jednym z postulatów przewoźników drogowych.