Batalia o stosowanie 7-proc. stawki VAT na te towary trwa już od dawna. Komisja Europejska wielokrotnie wzywała Polskę, aby stosowała na nie 22-proc. stawkę podstawową. Procedura polubowna nie przyniosła zmiany decyzji, Polska będzie więc miała kolejną sprawę przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości.

[wyimek]120 mld zł mają wynieść prognozowane na 2009 rok wpływy z podatku VAT[/wyimek]

„W pełni popieramy politykę społeczną i rodzinną stanowiącą po części odpowiedź UE na rosnące wyzwanie związane ze starzeniem się społeczeństwa. Jednakże Komisja musi również zapewnić jednakowe stosowanie przepisów dotyczących VAT we wszystkich państwach członkowskich” – czytamy w uzasadnieniu decyzji Komisji Europejskiej. Ministerstwo Finansów nie skomentowało wczorajszej decyzji Brukseli. Według przedstawicieli resortu oficjalne stanowisku zostanie przygotowane po zapoznaniu się z uzasadnieniem decyzji KE.

Komisja argumentuje, że obniżoną stawkę VAT można stosować tylko na ściśle określone towary i usługi, a ubranka dla niemowląt i buciki dziecięce do nich nie należą. Dlatego Polska, stosując obniżoną stawkę, narusza prawo wspólnotowe. Co więcej, Komisja w swoim komunikacie zasugerowała Polsce inne, jej zdaniem bardziej skuteczne, instrumenty wspierania polityki społecznej. Przykładem takich mechanizmów są bezpośrednie dopłaty celowe lub ulgi w zakresie podatku dochodowego.To kolejna sprawa, gdy Polska zostaje pozwana przez Komisję Europejską przed Trybunał Sprawiedliwości. Wcześniejsze dotyczyły m.in. niezgodnych z prawem unijnym zasad opodatkowania energii elektrycznej, budowy obwodnicy Augustowa czy podwyższonej akcyzy na sprowadzane samochody używane. Kontrowersje związane były także ze stosowaniem obniżonej stawki VAT na pieluchy dla dzieci.