Wiesław Łagodziński, rzecznik Głównego Urzędu Statystycznego nie ma wątpliwości, że dla całego pasa przygranicznego na głębokości 30-35 kilometrów, to epokowa zmiana.
- Co najmniej 1,5 miliona Ukraińców, a szacujemy, że może to być nawet 2,5 miliona, będzie robiło zakupy po polskiej stronie - mówi "Rz" Łagodziński.
Podkreśla, że gospodarka Ukrainy jest niemal wyłącznie wirtualna i u naszych sąsiadów brakuje dosłownie wszystkiego: żywności, pościeli, ubrań, materiałów budowlanych.
Rzeszowski oddział GUS od roku prowadził monitoring sytuacji gospodarczo-społecznej terenów przygranicznych. Po tym jak w grudniu 2007 r. Polska weszła do strefy Schengen i nasza wschodnia granica stała się automatycznie zewnętrzną granicą Unii, wprowadzono wizy dla Ukraińców. To sprawiło, że o połowę spadła liczba przybyszów zza Buga. Z miesiąca na miesiąc spadała liczba Ukraińców przyjeżdżających do Polski na zakupy.
Szacunkowe dane pokazują, że wartość kupionych przez Ukraińców po polskiej stronie towarów i usług wyniosła w pierwszym kwartale tego roku 364,7 mln zł. - o prawie 30 proc. mniej niż w ostatnim kwartale 2008 r. O Jeszcze więcej spadła wartość zakupów dokonywanych po ukraińskiej stronie przez Polaków, bo o przeszło 40 proc.