Do zamknięcia tego wydania ”Rz” rząd w Berlinie nie wydał żadnego komunikatu. Nadal najbardziej prawdopodobne jest przejęcie Opla przez kanadyjsko-rosyjskie konsorcjum Magna Sbierbank.

W ciągu ostatnich kilku dni rośnie jednak zainteresowanie propozycją Chińczyków z beijing Automotive Industry Corp (BAIC). Nie jest wykluczone, że chińska firma została dopuszczona do wglądu w dokumenty finansowe Opla, aby Magna nie czuła się zbyt pewnie.

Rozważenie propozycji chińskiej pomoże także GM w wypadku, gdyby ostatecznie do umowy z Magną nie doszło. – Magnie bardzo zależy na przejęciu Opla, premier Putin też nalega, aby doszło do tej transakcji i naprawdę wiele musiałoby się wydarzyć, żeby negocjacje skończyły się fiaskiem – mówi Christoph Stuermer, analityk IHS Global Insight.

Inni analitycy z rynku motoryzacyjnego nie mają jednak wątpliwości, że dojdzie jeszcze do nowych napięć, nieoczekiwanych żądań, a nawet gróźb zerwania rozmów. W gruncie rzeczy i GM, i Magna mają wspólne interesy. Wielkim zwolennikiem oferty Magny jest także prezes GM Europe Carl-Peter Forster.