Coraz większe kłopoty na Okęciu

W październiku już dwukrotnie pasażerowie przylatujący i odlatujący z warszawskiego lotniska Okęcie mieli przedsmak tego, co ich może czekać podczas jesienno-zimowych podróży

Publikacja: 25.10.2009 09:24

Coraz większe kłopoty na Okęciu

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Loty odwołane i opóźnione, samoloty przekierowane na inne lotniska. Straty dla linii lotniczych i podróżnych, którzy muszą zmieniać plany, nie zdążają na kolejne połączenia. I kolejne opóźnienia rejsów, które narastały przez cały dzień, bo linie traciły swoje tzw. działki czasowe, czyli ściśle ustalony czas startu i lądowania. Okęcie, lotnisko które spośród wszystkich polskich portów lotniczych obsługuje najwięcej startów i lądowań, jako jedyny port w Polsce dysponuje II kategorią Instrumental Landing System (ILS), pozwalającą na operacje w trudnych warunkach atmosferycznych. Teoretycznie.

Praktycznie działa tylko system na niższym poziomie. — Mamy problem z sygnałem, który nie dochodzi do samolotów. Sygnał radiowy wychodzący z urządzenia na ziemi jest silny, ginie jednak w drodze do samolotu — mówi Jakub Mielniczuk, rzecznik Portów Lotniczych, przedsiębiorstwa zarządzającego Okęciem. Właśnie dlatego 14 października w ciągu 2 godzin od 10 rano do południa 12 samolotów, głównie Lotu, zamiast na Okęciu musiało lądować w Łodzi i Poznaniu, oraz podkrakowskich Balicach, gdzie także padał śnieg, ale problemów z lądowaniem nie było. Jak powiedział „Rz” rzecznik Lotu, Andrzej Kozłowski, linia musiała wydać ponad 100 tys. złotych tylko z tytułu konieczności opłacenia noclegów i posiłków dla pasażerów, którzy nie mogli zgodnie z planem dotrzeć do miejsca przeznaczenia.

— Staramy się ten problem rozwiązać z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej od prawie roku. Specjaliści, którzy się tym zajmują najpierw stwierdzili, że przyczyną zakłóceń może być jedno z ogrodzeń. Przesunęliśmy je, jednak sytuacja się nie poprawiła. Kolejna koncepcja zakładała, że sygnał blokują drzewa. Wycięliśmy je, co jednak nie poprawiło sytuacji — wyjaśnia Mielniczuk.

Jak dodaje port docelowo chce mieć trzecią, najwyższą kategorię ILS. Będzie to inwestycja wynikająca z chęci podniesienia prestiżu niż z faktycznych potrzeb. Ale bez tego warszawskie lotnisko nawet nie ma co marzyć, aby stać się liczącym się portem przesiadkowym.

Zdaniem władz Okęcia w roku zdarzają się zaledwie kilka dni, w których widoczność jest tak ograniczona, że do wylądowania niezbędny jest ILS trzeciej kategorii. — Nawet jeżeli u nas będzie odpowiedni sprzęt nie jest powiedziane, że wszyscy piloci którzy latają do Warszawy będą mieli uprawnienia do korzystania z niego, a samoloty będą wyposażone w urządzenia zdolne odbierać sygnał — podsumowuje Kuba Mielniczuk.

Tymczasem linie lotnicze oceniają Okęcie jako lotnisko niedoinwestowane. Sebastian Mikosz, prezes Lotu nie może się nadziwić jak to jest możliwe, aby w szczycie sezonu remontowano przez miesiąc jeden z dwóch pasów startowych. Jeszcze większe utrudnienia czekają linie i pasażerów w czasie remontów obydwóch pasów warszawskiego lotniska zaplanowanych na trzy weekendy września 2010.

Spośród polskich portów nad uzyskaniem drugiej kategorii pracują krakowskie Balice. — Nie jest to kwestia najbliższych miesięcy, jednak inwestycje już trwają — mówi Justyna Zajączkowska z biura prasowego portu lotniczego w Krakowie. Kategoria lotniska nie zależy od samego urządzenia ILS, ale i od infrastruktury jaką dysponuje port. Stąd krakowskie inwestycje w budowę łącznika między płytą postojową a drogą startów i lądowań czy w świetlny wskaźnik ścieżki schodzenia PAPI.

Loty odwołane i opóźnione, samoloty przekierowane na inne lotniska. Straty dla linii lotniczych i podróżnych, którzy muszą zmieniać plany, nie zdążają na kolejne połączenia. I kolejne opóźnienia rejsów, które narastały przez cały dzień, bo linie traciły swoje tzw. działki czasowe, czyli ściśle ustalony czas startu i lądowania. Okęcie, lotnisko które spośród wszystkich polskich portów lotniczych obsługuje najwięcej startów i lądowań, jako jedyny port w Polsce dysponuje II kategorią Instrumental Landing System (ILS), pozwalającą na operacje w trudnych warunkach atmosferycznych. Teoretycznie.

Pozostało 82% artykułu
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?