Przed rozpoczynającym się powoli sezonem świątecznym handlowcy mają powody do optymizmu. W naszej części Europy konsumenci nie zamierzają bowiem oszczędzać na bożonarodzeniowych wydatkach. Z badań firmy Deloitte wynika, że 61 proc. Polaków chce wydać na tegoroczne święta – prezenty oraz zakupy spożywcze – tyle samo, co w ubiegłym roku lub więcej.
Ogółem wydatki na ten cel wzrosną o 1,6 proc., do 375 euro. W naszym regionie wzrosną średnio 0,7 proc., do 415 euro (wyjątkiem są Czechy, gdzie święta będą skromniejsze). Największego wzrostu, bo o 2,3 proc., należy spodziewać się na Ukrainie, ale obecnie wydatki są tam na najniższym poziomie i wynoszą 205 euro na gospodarstwo domowe.
– W Europie Zachodniej większość konsumentów wyda na święta tyle samo lub mniej niż w ubiegłym roku. Tam kryzys jest faktycznie odczuwalny, u nas ma raczej wymiar psychologiczny – mówi Adam Chróścielewski, starszy menedżer w Deloitte. Średni spadek dla Europy Zachodniej wyniesie 6,3 proc., a świąteczny budżet wyniesie średnio 700 euro.
Zdecydowanie najmocniej, bo o 22,4 proc., spadną wydatki Irlandczyków, którzy jednak w dalszym ciągu obok Luksemburczyków przeznaczą na wydatki świąteczne najwięcej w Europie, bo ponad 1,1 tys. euro. W Wielkiej Brytanii spadek wyniesie 17,4 proc., do 600 euro. Średni europejski budżet świąteczny wyniesie zaś 600 euro, 3,8 proc. mniej niż w ubiegłym roku. W większości krajów na prezenty najczęściej wybieramy kosmetyki oraz książki.
– Coraz częściej decydujemy się na prezenty praktyczne. Na pewno obdarujemy mniej osób, skoncentrujemy się głównie na najbliższych – mówi Magdalena Jończak, starszy menedżer w Deloitte.