Rezultat licytacji jest o tyle ciekawy, że Nauta to remontowa stocznia należąca do Skarbu Państwa, którą w przyszłym tygodniu ma przejąć państwowa Agencja Rozwoju Przemysłu. A więc państwowa stocznia kupi część majątku państwowej stoczni. Stoczniowa specustawa nie zabraniała jednak startować do przetargów na majątek zakładów w Gdyni i Szczecinie państwowym podmiotom. Wręcz przeciwnie – zgodnie z wytycznymi Komisji Europejskiej, przetargi miały być otwarte, nieograniczone, a jedynym kryterium decydującym o wygranej – cena.[wyimek]300 mln zł na tyle wyceniany był oferowany w przetargach majątek stoczni[/wyimek]

Nauta kupiła za 57 mln zł zespoły majątku nr 6,7 i 8, obejmujące rejon wyposażenia statków, prefabrykacji konstrukcji przestrzenych i wyposażenia. – Startowaliśmy też w przetargu na suchy dok, ale widząc, że konkurent jest zdeterminowany, odpuściliśmy. Rozważaliśmy wcześniej różne warianty i taniej wyjdzie nam zakup pływającego doku – dodaje prezes Nauty.

Nauta nie będzie budować w Gdyni statków. – Skoncentrujemy się na tym, co umiemy robić najlepiej: remontach i przebudowach – deklaruje prezes Kowalski.

Drugim nabywcą części majątku (obejmującej m.in. suchy dok) za 33 mln zł jest giełdowy Energomontaż Północ – spółka, której głównym akcjonariuszem jest Polimex-Mostostal.

Dwaj pozostali chętni – działająca w branży stoczniowej spółka Crist i Europlazma – choć wpłacili wcześniej wadium, nie przystąpili jednak wczoraj do licytacji. Energomontaż Północ też nie zamierza budować statków, ale wielkogabarytowe konstrukcje stalowe, m.in. dla przemysłu chemicznego i energetycznego.