Referendum zorganizował Związek Zawodowy Pilotów Komunikacyjnych PLL LOT, a poparły je Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Solidarność.
Związkowcy uważają, że obecny zarząd spółki niewłaściwie organizuje czas pracy personelu latającego i stosuje niejasne przepisy, według których układa czas pracy pilotom. Władze spółki natomiast argumentują, że stosowane przez przewoźnika przepisy dotyczące czasu pracy personelu pokładowego są zgodne z normami unijnymi.
- W referendum głosowała ponad połowa załogi i z tej połowy prawie 94 proc. opowiedziało się za podjęciem akcji strajkowej - mówi Stefan Malczewski, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w PLL LOT. Powołany zostanie komitet strajkowy, który przy współudziale organizacji związkowych zdecyduje o ewentualnym podjęciu strajku.
- Mówię z ręką na sercu, że to jest ostateczność. (...) Liczymy na podjęcie rzeczywistego dialogu – dodaje Malczewski. - Rozmowy wciąż trwają i mam nadzieję, że zwycięży zdrowy rozsądek i strajku nie będzie – mówi rzecznik Jacek Balcer.
PLL LOT za 2009 r. odnotował stratę operacyjną w wysokości 335,3 mln zł. Wynik netto spółki był ujemny i wyniósł 168,1 mln zł, a wynik brutto -173 mln zł. Strata całej grupy LOT wyniosła w 2009 r. około 93 mln zł, rok wcześniej było to ponad 706 mln zł.