Gdy rok temu na warszawskiej giełdzie startował pierwszy w Europie Środkowo-Wschodniej zorganizowany rynek papierów dłużnych, wielu uczestników rynku kapitałowego nie wierzyło w jego sukces.Tak źle, jak sądzono, wcale jednak nie jest.
Jak podaje Giełda Papierów Wartościowych, na Catalyst notowane są 73 serie obligacji 37 emitentów, którzy wyemitowali papiery o wartości 21,8 mld zł (bez obligacji skarbowych). – Na Catalyst są duże, jak i małe emisje. O to nam chodziło, ale nie byliśmy wcale pewni, że tak to będzie wyglądało – mówi Ludwik Sobolewski, prezes GPW.
W rocznicę Catalysta odbyło się pierwsze notowanie papierów największego polskiego operatora – spółki Polkomtel, właściciela komórkowego Plusa. Wyemitowała ona obligacje o wartości 1 mld zł. Jest zatem obecnie największym emitentem prywatnym na Catalyst.
– Wyemitowaliśmy papiery w ramach programu euroobligacji o wartości 1 mld euro – mówił wczoraj Jarosław Bauc, prezes Polkomtelu. – Okazało się, że polski rynek może być lepszym rozwiązaniem w tym momencie. Zainteresowanie papierami przeszło oczekiwania. Redukcja wyniosła 60 proc. – dodał. Celem emisji tych obligacji jest refinansowanie zadłużenia bankowego z poprzednich lat.
Łączna wartość notowanych papierów na Catalyst stanowi jednak tylko część całego rynku papierów nieskarbowych, którego wartość na koniec sierpnia wyniosła – według danych Fitch Polska – 62,4 mld zł.