Rośnie liczba emitentów na Catalyst

Wczoraj na rynku obligacji zadebiutowały obligacje Polkomtelu

Publikacja: 01.10.2010 04:13

Rośnie liczba emitentów na Catalyst

Foto: Fotorzepa, Szymon Laszewski Szymon Laszewski

Gdy rok temu na warszawskiej giełdzie startował pierwszy w Europie Środkowo-Wschodniej zorganizowany rynek papierów dłużnych, wielu uczestników rynku kapitałowego nie wierzyło w jego sukces.Tak źle, jak sądzono, wcale jednak nie jest.

Jak podaje Giełda Papierów Wartościowych, na Catalyst notowane są 73 serie obligacji 37 emitentów, którzy wyemitowali papiery o wartości 21,8 mld zł (bez obligacji skarbowych). – Na Catalyst są duże, jak i małe emisje. O to nam chodziło, ale nie byliśmy wcale pewni, że tak to będzie wyglądało – mówi Ludwik Sobolewski, prezes GPW.

W rocznicę Catalysta odbyło się pierwsze notowanie papierów największego polskiego operatora – spółki Polkomtel, właściciela komórkowego Plusa. Wyemitowała ona obligacje o wartości 1 mld zł. Jest zatem obecnie największym emitentem prywatnym na Catalyst.

– Wyemitowaliśmy papiery w ramach programu euroobligacji o wartości 1 mld euro – mówił wczoraj Jarosław Bauc, prezes Polkomtelu. – Okazało się, że polski rynek może być lepszym rozwiązaniem w tym momencie. Zainteresowanie papierami przeszło oczekiwania. Redukcja wyniosła 60 proc. – dodał. Celem emisji tych obligacji jest refinansowanie zadłużenia bankowego z poprzednich lat.

Łączna wartość notowanych papierów na Catalyst stanowi jednak tylko część całego rynku papierów nieskarbowych, którego wartość na koniec sierpnia wyniosła – według danych Fitch Polska – 62,4 mld zł.

– Utworzenie Catalyst było na pewno dobrym krokiem. Sukcesem jest to, że przebił się do świadomości emitentów i obserwujemy to, gdy rozmawiamy ze spółkami – ocenia Marcin Żółtek, członek zarządu, dyrektor inwestycyjny w Aviva PTE.

Eksperci nie kryją, że dziś największą bolączką Catalyst jest brak płynności. – Przy tak słabych obrotach ustalenie wyceny jest właściwie niemożliwe – mówi Marcin Żółtek.

Giełda informuje, że średnie miesięczne obroty wyniosły w tym roku nieco ponad 50 mln zł – to zasługa przede wszystkim papierów Warszawy, a także obligacji drogowych Banku Gospodarstwa Krajowego. – Niskie obroty spowalniają ekspansję rynku – przyznał wczoraj Sobolewski na rocznicowej konferencji zorganizowanej przez Gdańską Akademię Bankową .

Innym problemem jest brak drobnych inwestorów. Wyższa rentowność papierów firm, banków czy nawet samorządów niż obligacji skarbowych powinna skłaniać ich do zakupów. Tak się jednak nie dzieje.

– Catalyst ciągle jeszcze nabiera rozpędu, ale daje bardzo dobre perspektywy, zarówno dla emitentów, jak i inwestorów. Rynek ten nie może być jednak promowany jako prosta alternatywa dla lokat, ponieważ za wyższą stopą zwrotu idzie zwiększone ryzyko – mówi Marcin Billewicz, dyrektor ds. strategii i rozwoju grupy Copernicus.

Zdaniem ekspertów potrzeba jeszcze kilku lat, by Catalyst rozwinął się wystarczająco.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [mail=k.ostrowska@rp.pl]k.ostrowska@rp.pl[/mail][/i]

Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji