Po ubiegłorocznych wysokich stratach zmiana strategii przynosi widoczne efekty: rosną obroty i liczba klientów.
O blisko jedną czwartą poprawiła tegoroczne wyniki sprzedaży TUI Poland, polska spółka-córka największego w Europie biura podróży. W porównaniu z ubiegłym rokiem touroperator odnotował także wyjątkowo duży, bo 30-procentowy wzrost liczby klientów. Liczy także na kontynuacje tego trendu w roku przyszłym.
- W nadchodzącym sezonie letnim ceny będą o ok. 15 proc. niższe w stosunku do roku ubiegłego - zapowiada prezes TUI Poland Marek Andryszak.
Nieźle zapowiadają się także wyniki sprzedaży oferty zimowej. Spółka poinformowała, że do końca września odnotowała 21-procentowy wzrost liczby klientów i 17-procentowy wzrost obrotów.
Taka poprawa efektów to rezultat nowej strategii, jaką spółka przyjęła w pierwszej połowie tego roku. Nie miała zresztą wyjścia: 2009 rok okazał się dla niej wyjątkowo zły. Spółka poniosła stratę w wysokości 7 mln funtów (spółka składa raporty w centrali w Wielkiej Brytanii), podczas gdy rok wcześniej wynik finansowy netto wynosił ok. zera. Receptą na poprawę miało być lepsze dopasowanie oferty do polskiego rynku i wprowadzenie propozycji tańszych. Postanowiono zmienić także cenniki: zamiast stawek w euro podawane są ceny w złotych. To właśnie ceny w euro doprowadziły do ubiegłorocznego załamania sprzedaży i ujemnego wyniku finansowego. Gdy na początku 2009 roku złoty gwałtownie osłabł, wycieczki z TUI nagle mocno podrożały. W rezultacie od połowy stycznia do końca marca klienci wchodzący do biur sprzedaży opuszczali je z kwitkiem.