Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo nie ujawnia, po ile kupuje gaz od swoich zagranicznych dostawców – niemieckiego koncernu VNG i rosyjskiego Gazpromu. Ale, jak ustaliliśmy, polska firma wykorzystała całą ilość z dodatkowych dostaw objętych rabatem. I w efekcie rabat wyniósł właśnie ponad 45 mln dolarów. Dyskonto w cenie nie jest niespodzianką, bo to jeden z elementów międzyrządowego polsko-rosyjskiego porozumienia gazowego zawartego w listopadzie. Gazprom zgodził się na tańsze dostawy, bo miał zaległe zobowiązania wobec spółki EuRoPol Gaz, która śle rurociągiem jamalskim przez Polskę gaz rosyjski do Niemiec.
Wykorzystanie w pełni rabatu pozwoli PGNiG osiągnąć rekordowy wynik finansowy za 2010 r. Analitycy prognozują go na 1,9 mld zł (netto), co byłoby najlepszym wynikiem w historii firmy.
[wyimek]ponad 3 proc. mniej za gaz zapłacą klienci PGNiG w I kwartale 2011 r.[/wyimek]
– Dzięki zaoszczędzeniu tej kwoty spółka będzie mogła zniwelować negatywne skutki osłabienia złotego w ostatnich tygodniach roku – mówi anonimowo jeden z analityków.
Od połowy października złoty się osłabił i w efekcie PGNiG, jak każdy importer w kraju, ponosiło wyższe koszty. Kupowało drożej dolary, by na bieżąco płacić za rosyjski gaz.