W ostatnich latach Volvo radykalnie zmieniło swój charakter – z karoserii kanciastych, stawiających na pierwszym miejscu funkcjonalność, przeszło na sportowe, o znacznie lżejszych od poprzedników liniach. Dobrym przykładem jest najnowsze kombi V60. Jest niższe od poprzednika o 6 cm, o ok. 20 cm krótsze, ale rozstaw osi zmniejszył się tylko o 3 cm. Kierowca natychmiast wyczuje zmianę wymiarów – nowy model znacznie lżej prowadzi się, jest zwrotniejszy, chętniej wjeżdża w zakręty. Fotel kierowcy ma duży zakres regulacji wzdłużnej i na wysokość. Siedzisko można nisko opuścić i dobrać wygodną pozycję za regulowaną w dwóch płaszczyznach kierownicą. Wewnątrz jest niemal dobrze – denerwują jedynie szczegóły, jak zbyt wysoko umieszczony podłokietnik, którego nie można usunąć. Brakuje też takiego drobiazgu (oferowanego nawet w popularnych Oplach) jak możliwość błyśnięcia światłami długimi. W Volvo kolumienka ma tylko dwa położenia – światła są wyłączone lub włączają się na stałe, gdy w wielu autach położenia kolumienki są trzy.
Samochód mający spory rozstaw osi wynoszący 2776 mm jest przestronny także z tyłu – pasażerowie kanapy mają sporo miejsca na nogi. Pochyła tylna ściana sprawia, że bagażnik jest o blisko 150 l mniejszy niż w poprzedniku, oznaczonym V70 – jego pojemność wynosi 430 litrów i tym samochodem już lodówki nie przewieziemy. Volvo V60 wielkością bagażnika ustępuje BMW 3 (460 l), Audi A4 (490 l) i bije tylko Hondę Accord (409 l). Po złożeniu tylnej kanapy Volvo ma bagażnik o pojemności 1241 l, porównywalnej do konkurencji.
Dużą poprawą w stosunku do poprzedników jest silnik wysokoprężny. W D3 jego pojemność została zmniejszona z 2,4 do dwóch litrów. Pięciocylindrowa jednostka zachowała charakterystyczny gang, pozbyła się natomiast nieprzyjemnych wibracji, które w poprzednich modelach były szczególnie mocno odczuwane przy rozruchu. Dwulitrowy silnik osiąga maksymalną moc już przy 2950 obr/min – o 50 obr. powyżej maksymalnego momentu obrotowego. Oznacza to, że jednostka nie jest elastyczna, co odczuwamy ruszając z pierwszego biegu, który jest bardzo krótki. Jednak dzięki dużemu momentowi obrotowemu, wynoszącemu 400 Nm, na trasie i w mieście diesel nie wymaga „mieszania” biegami, aby zachować wystarczającą dynamikę ruchu. Ręczna skrzynia biegów pracuje lekko, jednak przejście z każdego przełożenia wymaga długiego ruchu dźwignią, do czego trzeba się przyzwyczaić. Latem w ofercie znajdzie się także mniejszy, 4-cylindrowy diesel o pojemności 1,6 l.
Volvo plasuje się cenowo pomiędzy niemieckimi markami premium i np. Hondą, która wśród masowych producentów ma jedne z wyższych cen. Najtańsza wersja V60 D3 wyposażona m.in. w ABS, 6 poduszek, immobilizer, system stabilizacji toru jazdy i jednostrefową klimatyzację została wyceniona na 125 100 zł. Za wersję kinetic z m.in. dwustrefową klimatyzacją trzeba zapłacić 131 400 zł. Wersja momentum ma dodatkowo m.in. czujnik deszczu i kosztuje 141 400 zł. Odmiana R-design ma cenę 143 900 zł, a najdroższa summum (w standardzie ma m.in. skórzaną tapicerkę i aktywne reflektory ksenonowe) 152 300 zł.
[ramka][srodtytul]Dane techniczne [/srodtytul]