Reklama

Wspólne zakupy mogą zapewnić niższe ceny zakupu nowych aut

Firma "Grupowe autozakupy" obiecuje klientom indywidualnym przy zakupie samochodów zniżkę taką samą, jak otrzymują floty. Branża samochodowa jest jednak sceptyczna i wróży rychły koniec przedsięwzięcia

Publikacja: 14.01.2011 15:22

Wspólne zakupy mogą zapewnić niższe ceny zakupu nowych aut

Foto: Bloomberg

Nowopowołana firma "Grupowe autozakupy" obiecuje klientom indywidualnym oraz małym przedsiębiorcom wynegocjowanie zniżek przy zakupie nowych samochodów. Klienci, zainteresowani kupnem nowego pojazdu mają zgłaszać się do firmy, która po zebraniu minimum trzech-czterech chętnych na modele jednej marki obiecuje wynegocjować z jej dealerem zniżki, podobne do uzyskiwanych przy zakupach flotowych.

Założyciele "Grupowych autozakupów", to jest Jan Gudaniec, Mariusz Jakimiuk oraz Inga Kasak obiecują, że początkowo zniżki będą mogły sięgać do 4 procent, to jest wysokości marży dealerskiej, jednak wraz ze wzrostem liczby zamówień są przekonani, że uda im się wynegocjować z importerami marek zniżki flotowe, sięgające nawet 20 procent ceny detalicznej auta. Jakimiuk dodaje, że klienci otrzymają ofertę najpóźniej po dziewięciu tygodniach od momentu zgłoszenia. Założyciele przewidują, że po półroczu będą sprzedawali ok. 300 samochodów.

- Z czasem tego typu grupy zakupowe mogłyby zrewolucjonizować wart 25 mld zł polski rynek nowych aut - uważa Gudaniec.

Pomysł sceptycznie ocenia przedstawiciel Związku Dealerów Samochodów Marek Konieczny.

- Nigdzie na świecie takie pomysły nie zadziałały. Funkcjonująca w USA strona cardeal.com nie odniosła sukcesu, a internetowa sprzedaż aut w Stanach to nieco ponad 1 procent rynku - twierdzi.

Reklama
Reklama

Tłumaczy, że barierą będzie psychika kupujących, którzy będą niepewnie czuli się czekając na ofertę, następnie na samochód, a w zamian może otrzymają cenę o tysiąc złotych niższą.

- Podobne zniżki nabywcy potrafią wynegocjować sami - uważa. Konieczny przekonuje, że klienci aut luksusowych nie skorzystają z oferty z powodów prestiżowych, choć akurat w ich przypadku oszczędności mogłyby być większe. Wiceprezes ds sprzedaży największego polskiego dealera samochodów, Grupy PGD, Andrzej Trawka także nie wierzy w sukces tego typu przedsięwzięć.

- Spotykamy się z pomysłami zakupów grupowych od bodaj czterech lat i nie dotarły do nas informacje o sukcesach. Ważną przeszkodą jest brak związków formalnych między ewentualnymi uczestnikami grupy, gdyż dla uzyskania rabatu "flotowego" od importera, konieczne jest posiadanie podmiotowości prawnej przez kontrahenta. A uzyskanie jej przez grupę indywidualnych klientów nie wydaje się możliwe - uważa Trawka.

Natomiast prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego Jakub Faryś uważa, że pomysł będzie trudny technicznie do zrealizowania i przedstawia duże ryzyko dla dealerów aut.

Materiał Promocyjny
System Arche dostępny też dla drobnych inwestorów. Wystarczy 10 tys. zł
Biznes
Nadchodzi Europejski Kongres Gospodarczy 2026. Dialog w centrum uwagi
Biznes
Szybka decyzja Londynu. Aktywa z lodówki trafią na Ukrainę
Biznes
„Lex Huawei” po pierwszym czytaniu w Sejmie. Są wyniki głosowania
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Biznes
Elektryfikacja flot do 2030? Australia odcina młodych od social mediów
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama