Górnicza Izba Przemysłowo-Handlowa (GIPH), branżowy samorząd, wystosowała apel do posłów zajmujących się nowelizacją tej ustawy. Prezes GIPH Janusz Olszowksi wielokrotnie podkreślał, że kolejny podatek wpłynie bardzo niekorzystnie na funkcjonowanie branży. W apelu GIPH do posłów czytamy, że wykreślony tam zapis, proponowany przez GIPH (art. 6 ust. 2 w brzmieniu: "Podziemne wyrobiska górnicze oraz znajdujące się w nich instalacje i urządzenia nie są budowlami ani też urządzeniami budowlanymi w rozumieniu przepisów prawa budowlanego". ) będzie miał negatywny wpływ na funkcjonowanie górnictwa. Co oznaczałby brak tego zapisu, który 24 lutego został do projektu noweli przywrócony? Że kopalnie nie musiałyby płacić podatku od wyrobisk, czyli podatku od nieruchomości, bo zdaniem GIPH dziury w ziemi, jaką jest wyrobisko, nie można uznawać za nieruchomość. „Zapis wykreślony w czasie głosowania połączonych komisji był propozycją rządową, wprowadzoną, jak mówi uzasadnienie do projektu omawianej ustawy, w celu usunięcia wątpliwości związanych z objęciem opodatkowaniem podziemnych wyrobisk górniczych oraz znajdujących się w nich instalacji i urządzeń na podstawie ustawy z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych. Przepisy tej ustawy są bowiem nieprecyzyjne i niespójne, co skutkuje licznymi sporami sądowymi i administracyjnymi. Pomimo, że zdecydowana większość uznanych autorytetów w zakresie prawa podatkowego, cywilnego i konstytucyjnego stoi na stanowisku, iż podziemne wyrobiska górnicze wraz ze znajdującą się tam infrastrukturą nie mogą być objęte podatkiem od nieruchomości, co potwierdza również ostatnie orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego, to niektóre gminy górnicze w dalszym ciągu próbują egzekwować ten podatek" – czytamy w liście GIPH skierowanym do sejmowej.

„Górnicza Izba Przemysłowo-Handlowa apeluje, aby w trakcie drugiego czytania projektu ustawy - Prawo geologiczne i górnicze, posłowie zgłosili i poparli poprawkę polegającą na przywróceniu art. 6 ust. 2 w brzmieniu: podziemne wyrobiska górnicze oraz znajdujące się w nich instalacje i urządzenia nie są budowlami ani też urządzeniami budowlanymi w rozumieniu przepisów prawa budowlanego" – czytamy dalej. Zdaniem branży węgla kamiennego podatki od podziemnych wyrobisk, jeśli musiałyby być przez kopalnie płacone, szłyby w miliardy złotych.

Tymczasem zapisu w nowelizacji bronią samorządowcy.

- Ten podatek nie jest żadną nowością, jest ustalony od czasu wprowadzenia reformy samorządowej – zapewnia Stanisława Bocian, wiceburmistrz Polkowic, gminy miedziowej na obszarze eksploatacji KGHM Polska Miedź (podatek od wyrobisk dotyczy bowiem wszystkich kopalń głębinowych). – Nie jest także prawdą, że mówi się o miliardach złotych. Z obliczeń ministra finansów wynika, że chodzi o 100 mln zł rocznie, z czego 34,5 mln zł trafia do gmin miedziowych, a reszta do węglowych. A te środki są dla nas bardzo ważne – dodaje.

Przeciwko podatkowi od wyrobisk buntują się także górnicze związki zawodowe. Zdaniem Wacława Czerkawskiego, wiceszefa Związku Zawodowego Górników w Polsce, samorządowcy powinni zastanowić się, czy chcą ściągać od kopalń kolejną opłatę, czy doprowadzić je do upadku i nie mieć z nich nic. – Bo przecież kopalnie płacą gminom i podatki, i opłatę eksploatacyjną od każdej tony wydobytego węgla i szkody górnicze – wylicza Czerkawski.