Podpisanie porozumienia było koniecznością wobec decyzji sądu w Londynie, który bezterminowo przedłużył zakaz na wymianę aktywów.
Zgodnie z podpisaną w styczniu umową brytyjsko-amerykański koncern miał przekazać Rosjanom 5 proc. swoich akcji zwykłych w zamian za 9,5 proc. akcji rosyjskich. Warta ok. 16 mld dol. transakcja uczyniłaby Rosnieft największym jednostkowym udziałowcem BP.
Brytyjczycy zyskaliby dostęp do bogatych rosyjskich złóż arktycznych. Na początek powstałaby spółka (66 proc. udziałów dla Rosjan) wydobywająca ropę i gaz z trzech złóż na Morzu Karskim, na które licencję ma Rosnieft.
Te plany pokrzyżował pozew spółki AAR – rosyjskiego współwłaściciela innego rosyjskiego koncernu paliwowego TNK-BP. Tworzący ją oligarchowie: Michaił Fidmani, Wiktor Wekselberg oraz Leonard Bławatnik (amerykański biznesmen, emigrant z Rosji), dowodzili, że alians jest sprzeczny z umową, którą BP zawarło z TNK (należy do konsorcjum AAR) przy tworzeniu spółki.
BP próbuje teraz wykupić rosyjskie udziały, które wg "Financial Timesa" ARR wyceniła na 35 mld dol. A Rosnieft rozgląda się za nowym partnerem. Chętnych nie brak. W kolejce czekają Exxon, Total i Chevron.