O rosnącym popycie na rosyjski gaz i podwyżce cen mówił prezes rosyjskiego koncernu Gazprom Aleksiej Miller. W kwietniu koncern zwiększył sprzedaż do Europy, i to nie tylko w porównaniu z ubiegłym rokiem, ale do miesięcy zimowych 2011 r. W sumie Gazprom chce sprzedać za granicę w tym roku 151,5 mld m sześc. surowca, o ponad 12 mld m sześc. więcej niż rok temu.
Rosjanie liczą, że w grudniu tego roku cena gazu dla Europy sięgnie 500 dolarów za 1000 m sześc. w kontraktach długoterminowych, które kalkulowane są w oparciu o notowania ropy naftowej. A ponieważ ropa jest wyjątkowo droga i baryłka kosztuje ponad 120 dolarów, to przełoży się na ceny gazu. Wzrost cen zaważy na wyniku Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.
50 procent o tyle może zdrożeć w 2011 r. 1000 m3 gazu sprzedawane przez Gazprom
– Już w pierwszym kwartale wzrosły koszty importu, więc jeśli dolar się znacząco nie osłabi i nie złagodzi skutków podwyżki ceny gazu, to PGNiG może mieć problemy z osiągnięciem zysku za ostatni kwartał 2011 r. – mówi jeden z analityków. Gdy jesienią 2008 r. notowania ropy osiągnęły rekordowy poziom, a wraz z nimi i ceny gazu ziemnego, polska firma miała stratę w IV kwartale w wysokości 310 mln zł, a w I kw. 2009 r. – prawie 400 mln zł.
PGNiG, przewidując wzrost cen już po raz drugi wystąpił do Urzędu Regulacji Energetyki z wnioskiem o zmianę taryfy. Spółka nie informuje, jak dużej podwyżki się domaga, ale może chodzić o 7 – 8 proc.