Reklama

Kradzieże kabli doskwierają Brytyjczykom

15 mln funtów rocznie; 6 tys. godz. opóźnień pociągów - to koszt kradzieży kabli – jak wynika z danych opublikowanych przez Network Rail.

Publikacja: 10.05.2011 19:38

Kradzież kolejowych przewodów zwłaszcza miedzianych, zatruwa życie pasażerom pociągów. Powodem rosnących rozmiarów tego zjawiska jest przede wszystkim wzrost cen miedzi na rynkach światowych. W ciągu ostatnich trzech lat kradzieże kabli kosztowały brytyjską kolej 43 mln funtów. W roku finansowym 2010-2011 liczba kradzieży kabli wzrosła aż 52 proc. do 995. ; a straty z tego tytułu wyniosły 16,5 mln funtów (koszta kabla i utrata zysków).

Stowarzyszenie Operatorów Kolejowych (The Association of Train Operating Companies) podało, że Kolej Północna z powodu kradzieży musiała w 2010 r. odwołać 1 435 pociągów, odnotowano również 983 godzin opóźnienia. Dyan Crowther, dyrektor w Network Rail powiedział, że firma nie jest w stanie monitorować tysiące kilometrów i chronić je przed kradzieżą.

Gorszy tylko terroryzm

- Wiele wiemy o złodziejach, sporządziliśmy ich profile. Analiza danych o kradzieżach umożliwiła nam sporządzenie listy najbardziej zagrożonych miejsc. Staramy się zapobiegać kolejnym kradzieżom oraz ująć sprawców. Do walki ze złodziejami wprzęgliśmy nowoczesną technologię. Miniaturowe kamery ukryte pomiędzy kamieniami, wzdłuż torów, rurach – mówi Crowther. Kamery przekazują zdjęcia w czasie rzeczywistym do centrali, skąd przesyłane są do policji, dzięki tym fotografiom identyfikacja przestępców jest możliwa.

Według policji za kradzieżami na kolei nie stoją zorganizowane grupy przestępcze. Złodzieje kradną kable, aby przeznaczyć zdobyte w ten sposób pieniądze na zakup narkotyków lub alkoholu.

Nie jest to bardzo rentowne zajęcia. Za tonę miedzi w skupie złomu można dostać 5 tys. funtów. Aby uzbierać tonę miedzi potrzeba setek metrów kabli.

Reklama
Reklama

Kradzieże na kolei to drugi najważniejszy, po terroryzmie, problem uważa policja.

Policja również wyczula punkty skupu złomu, aby zwróciły uwagę na ten problem, by nie przyjmowały złomu niewiadomego pochodzenia.

Francuzi też walczą z plagą kradzieży

Kradzież przewodów elektrycznych sparaliżowała w kwietniu ruch lokalnych pociągów między Paryżem a Beauvais na północ od stolicy Według agencji AFP, kradzież przewodów kosztowała w ubiegłym roku francuskie koleje łącznie 30 milionów euro i spowodowała w sumie ponad 5,8 tys. godzin opóźnień.

W obliczu tej plagi minister ds. ekologii i transportu, Nathalie Kosciusko-Morizet, ogłosiła w marcu nadzwyczajne środki w postaci 40 milionów euro na skuteczniejszą walkę ze złodziejami.

W ramach tych środków przewiduje się wzmocnienie nadzoru trakcji kolejowych przy użyciu wojskowych helikopterów, co ma odstraszyć sprawców kradzieży. Już w tej chwili śmigłowce patrolują strefy największej aktywności złodziei przewodów. Docelowo, według MSW, do takiego nocnego monitoringu zostanie skierowanych blisko 50 śmigłowców żandarmerii.

Biznes
Ostrzeżenie szefa NATO, eksport polskich kosmetyków i cła Meksyku na Chiny
Biznes
Nowa Jałta, czyli nieznane szczegóły planu Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Biznes
MacKenzie Scott rozdaje majątek. Była żona Bezosa przekazała ponad 7 mld dolarów
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Biznes
Bruksela pod presją, kredyty Polaków i bariery handlowe w UE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama