Polska Telefonia Cyfrowa, którą kontroluje Deutsche Telekom, ogłosi dzisiaj warunki i poda termin zmiany nazwy Era na globalny brand T-Mobile. Według rynkowych szacunków ta operacja może kosztować firmę od 60 do 100 mln zł.
O planach pożegnania się PTC z Erą pisaliśmy już w 2009 roku, gdy osiągnęła ona rekordową w swej historii wartość w naszym rankingu „Najcenniejszych polskich marek", zdobywając też po raz kolejny tytuł najmocniejszej marki w swej kategorii. Ten tytuł Era utrzymała również w zeszłym roku, choć jej wartość nieco spadła. – Duża ryba zjada małą rybę – komentuje zmiany polskich marek na światowe brandy Jarosław Filipek, szef firmy doradczej Codes. Jak podkreśla, Era jest jednym z graczy na rynku lokalnym, a T-Mobile jest marką liczącą się na świecie.
– Ta operacja to oczywisty efekt synergii dla firmy. To samo było w przypadku Orange, który zastąpił krajową markę Idea. Marka jest narzędziem do zarabiania pieniędzy. Ma zapewnić wyższe marże i udziały rynkowe – dodaje Filipek. Jego zdaniem wydatki na rebranding, choć emocjonują media, są ułamkiem wielkości budżetów reklamowych dużych firm. – Ważniejsze jest to, że my jako Polska stajemy się częścią globalnego rynku, tyle że nie przez nasze marki, które wciąż są lokalne – podkreśla szef Codes.
Globalną marką jest m. in Aviva, która w zeszłym roku zastąpiła lokalny brand Commercial Union, co kosztowało kilkadziesiąt milionów złotych. Dominika Kraśko-Białek, członek zarządu Aviva Polska, dodaje, że według obecnych badań ta zmiana została zaakceptowana przez klientów spółki, ale także dlatego, że nowa kampania wizerunkowa wiązała się z głęboką transformacją biznesu. – Warto wykorzystać rebranding do większych zmian w firmie – twierdzi Kraśko-Białek.
Jedną z tegorocznych zmian jest np. rebranding Fortis Banku Polska związany ze zmianą nazwy banku na BNP Paribas Bank Polska, który teraz swe produkty i usługi będzie oferować pod logo BNP Paribas.