Honda poinformowała o spadku produkcji na świecie o 52,9 proc. do 138 498 aut, a na własnym rynku o 81 proc. do 14 168 szt. Jej sprzedaż w Japonii zmalała o 46,3 proc., a eksport o 76,2 proc., bo z powodu trzęsienia ziemi firma musiała zawiesić całą produkcję we wszystkich swych zakładach w kraju.
Toyota zmniejszyła globalną produkcję o 47,8 proc. do 308 555 pojazdów. Nissan odczuł w mniejszym stopniu skutki trzęsienia i tsunami: zanotował spadek produkcji na świecie o 22,4 proc. do 248 024 aut i w Japonii o 48,7 do 44 193 szt.
Stopniowa poprawa
Honda zakłada stopniową poprawę produkcji w Azji-Oceanii od lipca. Jej 14 zakładów w Ameryce Północnej powinno wrócić w sierpniu do niemal pełnej mocy sprzed kataklizmu.
Toyota zaprzeczyła informacjom, jakoby zakładała powrót w czerwcu do ok. 90 proc. produkcji sprzed 11 marca. Rzecznik Paul Nolasco oświadczył, że firma stara się osiągnąć normalną produkcję jak najszybciej, ale nie zmienia planu produkcji ogłoszonego wcześniej. Największa japońska firma samochodowa ogłosiła w maju, że do czerwca osiągnie ok. 70 proc. wielkości dotychczasowej produkcji.
Nissan zakłada wypuszczenie w czerwcu ok. 98 tys. aut, niemal tyle samo co rok temu (100 tys.) — podał dziennik „Nikkei". W planach na okres od czerwca do listopada wymienił liczbę 560 tys. sztuk, nieco mniej od 590 tys. sprzed roku. Nissan odzyska normalny poziom produkcji na świecie koło października.