Polski rynek nowych aut wart był w 2010 roku 26,2 mld zł.
Blisko 170 tys. osób pracuje na rzecz polskiej motoryzacji - szacuje doroczny raport branży przygotowany przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego oraz firmy doradcze KPMG i Baker & McKenzie. Najwięcej osób zatrudniają firmy produkujące podzespoły i komponenty dla fabryk aut w Polsce i za granicą. Same fabryki w Polsce - zdecydowanie mniej.
Według GUS, na koniec 2010 roku w samym przemyśle motoryzacyjnym zatrudnionych było 140 tys. osób. W porównaniu z rokiem poprzednim niewiele więcej - o zaledwie 300 pracowników. W dodatku zatrudnienie na koniec ubiegłego roku okazało się o 16,7 tys. miejsc pracy niższe niż w drugiej połowie 2008.
Fabryki samochodów w Polsce nie zdołały zwiększyć zatrudnienia. Na koniec ubiegłego roku pracowało w nich niecałe 31 tys. osób. Według firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl, dla przemysłu samochodowego pracuje także ok. 30 tys. osób w fabrykach produkujących wyroby z tworzyw sztucznych i gumy, wyposażenie elektryczne, czy też takie elementy wyposażenia jak fotele i szyby.
Znacznie lepiej niż stan zatrudnienia wyglądał ubiegłoroczny eksport. Każdego miesiąca z Polski wyjeżdżały produkty o łącznej wartości blisko półtora miliarda euro. W sumie za cały rok wielkość eksportu sięgnęła 17 mld euro i była wyższa niż rok wcześniej o 8 proc. Jednak do rekordowego poziomu z 2008 roku - 18,44 mld euro - pozostało jeszcze daleko.