Test nowego Seata Alhambra

Nowa wersja hiszpańskiego vana jest pakowana niczym dostawczak, ale jego pokaźne gabaryty nie psują przyjemności z jazdy

Publikacja: 21.07.2011 01:14

Przesuwane drzwi tylne mogą być otwierane elektrycznie

Przesuwane drzwi tylne mogą być otwierane elektrycznie

Foto: rp.pl

Producenci samochodów w końcu doszli do wniosku, że vany powinny nie tylko zadziwiać ogromem przestrzeni w środku, ale też muszą prowadzić się nie gorzej niż samochody kompaktowe. Kolejnym przykładem na to jest Seat Alhambra. Ten model, blisko spokrewniony z Volkswagenem Sharanem, to prawdziwy weteran w tym segmencie. W ciągu szesnastu lat swojego żywota poddawany był tylko nieznacznym modernizacjom. Aż do ubiegłego roku, kiedy to pojawił się na rynku w zupełnie nowym wcieleniu.

Poprzednia wersja raziła dużą, płasko umieszczoną, niczym w dostawczaku, kierownicą i niezbyt wygodnymi fotelami. W nowej Alhambrze poprawiono te niedogodności. Koło kierownicy ma małą średnicę i ustawiono je pod takim kątem, jak w większości mniejszych samochodów. Fotele są nie tylko komfortowe, ale też dobrze trzymają tułów kierowcy podczas szybkiego pokonywania zakrętów.

Zastrzeżeń nie można mieć do wykończenia deski rozdzielczej. Nie poskąpiono miękkich materiałów i dołożono należytej staranności przy montażu poszczególnych elementów.

Zegary, przyciski, wyświetlacze to starzy znajomi z innych modeli koncernu Volkswagena – czyli wszystko proste, może trochę nudne, ale przejrzyste i łatwe w obsłudze.

Alhambra mierzy prawie pięć metrów długości, ale na szczęście prowadzenie tego auta nie przypomina sterownia poduszkowcem.  Sprężyste zawieszenie przyzwoicie dokleja samochód do podłoża nawet na nierównej drodze. Precyzyjny układ kierowniczy sprawia zaś, że auto bez sztucznej zwłoki podąża tam, gdzie chce kierowca. Na zestrojenie podwozia nie powinni narzekać również pasażerowie. Alhambra zapewnia dobry komfort podróżowania. Jedynie nieliczni wielbiciele „pływających” aut mogą marudzić.

Hiszpański van zadowoli jednak wszystkich, jeśli chodzi o ilość miejsca w środku. Pakowniejszy może być już tylko mikrobus. Na trzech niezależnych, przesuwanych siedzeniach z tyłu nie brakuje przestrzeni nawet dla osób o koszykarskim wzroście. A na dwóch dodatkowych fotelach, które możemy dokupić za 2765 zł, zmieszczą się nie tylko dzieci. Co ciekawe, w konfiguracji siedmioosobowej zostaje jeszcze skrawek bagażnika, który pomieści nawet pokaźną torbę z tygodniowymi zakupami. Po złożeniu ostatniego rzędu siedzeń mamy do dyspozycji aż 809 litrowy kufer. Gdy, kilkoma ruchami ręki, pozbędziemy się środkowych foteli, otworzy się przed nami przestrzeń niczym w małej furgonetce o pojemności aż 2297 litrów na równiej podłodze.

Projektanci Alhambry ciepło pomyśleli o najmłodszych pasażerach. Auto może być wyposażone w zintegrowane foteliki dziecięce. W prosty sposób siedzenia foteli dają się podwyższyć, a tradycyjne zagłówki można zamienić na specjalne, miękkie „uszy” dopasowane do głowy dziecka. Takie udogodnienie wymaga jednak sporej dopłaty – 775 zł dla jednego fotela lub 1550 zł dla dwóch.

Do napędu auta przewidziano gamę trzech silników – 150 konną jednostkę benzynową 1,4 TSI oraz dwa dwulitrowe turbodiesle w wersjach 140 i 170 KM. Ten ostatni jest oczywiście najdroższy, ale daje w zamian największą przyjemność z jazdy. Ważącego przeszło 1800 kg vana potrafi rozpędzić do setki w 9,8 sekund. Krzywa momentu obrotowego spłaszcza się na wykresie przy wartości 350 Nm i rozciąga się równo od 1750 do 2500 obr./min. W praktyce oznacza to niemal ciągłą gotowość do przyspieszania. Docenimy to szybko podczas manewrów wyprzedzania.

Auto z najmocniejszym Dieslem dostępne jest tylko w konfiguracji z automatyczną dwusprzęgłową skrzynią DSG. Przełożenia zmieniane są w niej wystarczająco szybko, jednak w razie konieczności możemy sięgnąć palcami po łopatki przy kierownicy i sami wybrać odpowiedni bieg.

Ze skrzynią DSG dobrze współgra system Start&Stop. Nie jestem fanem tego wynalazku, ale w zestawieniu z automatyczną przekładnią można go polubić. Silnik gaśnie, gdy auto stoi i mamy przyciśnięty pedał hamulca. Jego ponowne uruchomienie zajmuje prawie dokładnie tyle czasu, co przeniesienie stopy na pedał przyspieszenia.

170-konny silnik potrafi wcisnąć kierowcę w oparcie fotela, a przy tym delikatnie obchodzi się z jego portfelem. Spalanie na trasie wynosi zaledwie 6 litrów, w mieście jest nieco ponad litr większe.

Alhambra z najmocniejszym silnikiem kosztuje 129 479 zł. W standardzie posiada m.in. siedem poduszek powietrznych, trzystrefową klimatyzację automatyczną, czujnik deszczu, skórzaną kierownicę, elektrycznie regulowane fotele przednie i tempomat.

Do podwyższenia kwoty zakupu kusi jeszcze bogata lista wyposażenia dodatkowego. Znajdziemy na niej m.in. system Park Assist (1353 zł), biksenonowe reflektory z system dynamicznego doświetlania zakrętów (3737 zł) czy elektrycznie otwierane drzwi tylne i klapa bagażnika (3677 zł).

Najtańsza wersja nowej Alhambry z silnikiem 1,4 TSI/150 KM kosztuje 91 690 zł.

Dane techniczne

Silnik:

rzędowy, czterocylindrowy turbodiesel o pojemności 1968 cm. sześc.

Moc maksymalna:

170 KM (125 kW) przy 4200 obr./min.

Maksymalny moment obrotowy:

350 Nm przy 1750 – 2500 obr./min.

Prędkość maksymalna:

204 km/h

Przyspieszenie

0 – 100 km/h: 9,8 s.

Średnie zużycie paliwa:

6,5 l/100 km

Cena:

129 479 zł.

Konkurencja:

Volkswagen Sharan, Ford Galaxy, Renault Espace

Plusy

+ dużo przestrzeni we wnętrzu auta

+ niezłe właściwości jezdne

+ dobre osiągi i niskie zużycie paliwa

Minusy

– Małe przyciski na desce rozdzielczej

 

Producenci samochodów w końcu doszli do wniosku, że vany powinny nie tylko zadziwiać ogromem przestrzeni w środku, ale też muszą prowadzić się nie gorzej niż samochody kompaktowe. Kolejnym przykładem na to jest Seat Alhambra. Ten model, blisko spokrewniony z Volkswagenem Sharanem, to prawdziwy weteran w tym segmencie. W ciągu szesnastu lat swojego żywota poddawany był tylko nieznacznym modernizacjom. Aż do ubiegłego roku, kiedy to pojawił się na rynku w zupełnie nowym wcieleniu.

Pozostało 91% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca