Reklama
Rozwiń
Reklama

Dreamliner znowu opóźniony

Boeingowi brakuje certyfikatów dla Dreamlinera. To oznacza kolejne opóźnienie w dostarczaniu tych samolotów klientom

Publikacja: 28.07.2011 16:19

Dreamliner znowu opóźniony

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Jeszcze miesiąc temu wydawało się, że Boeing wreszcie wyszedł na prostą i po 3 latach opóźnień zacznie wreszcie dostarczać swoją najnowocześniejszą maszynę klientom.

Emocje wzbudziła testowa maszyna, która po Międzynarodowym Salonie Lotniczym w Paryżu poleciała do stolic klientów, którzy ją zamówili. Była też w Warszawie. — Maszyna ma prawie wszystkie niezbędne certyfikaty, mówił wówczas  Aldo Basile prezes Boeinga ds handlowych na Europę, Rosję i Azję Środkową.

Potem kolejna maszyna testowa poleciala do Japonii na szkolenia załóg linii lotniczej All Nippon Airways, pierwszego przewoźnika na świecie, który poleci Dreamlinerami. Pierwsze maszyny ANA miały otrzymaś w sierpniu, najpóźniej we wrześniu.

Tymczasem we czwartek okazało się, że brakujące certyfikaty Dreamliner może otrzymać nie wcześniej, niż pod koniec sierpnia — napisał „Wall Street Journal".

I znów pojawiły się kłopoty. Podczas konferencji prasowej w nocy ze środy na czwartek czasu warszawskiego prezes Boeinga, Jim McNerney przyznał, że w programie Dreamlinera doszło do nowych opóźnień. Montaż maszyny został wstrzymany, aby, jak powiedział, dostawcy komponentów mogli nadążyć.

Reklama
Reklama

— Moim zdaniem to dobra wiadomość, bo mamy teraz całościowe spojrzenie na cały łańcuch dostaw i kiedy musimy przerwać prace, żeby doszło do wyrównania tempa, możemy to zrobić — tłumaczył McNerney. Zarzekał się jednak, że Boeing nadal jest zdeterminowany, by ANA otrzymała swoje pierwsze maszyny w końcu września.

Te informacje zdenerwowały kolejnych klientów Boeinga — Royal Jordanian i Air New Zeland. Jordańskie linie zdecydowały się już na leasing Airbusów 330, które będą eksploatować dopóki nie dolecą Dreamlinery. Air New Zealand otrzymały jednak zapewnienie, że ich zamówienie zostanie zrealizowane nie później, niż w 2013 roku.

Wiadomość, że termin dostawy w kwietniu 2012 staje się coraz mniej realny, zmienia strategię LOT. Prezes polskiego przewoźnika, Marcin Piróg, zapewnia, że mimo wygasających umów leasingowych, LOT nie grozi brak maszyn, chociaż trzeba będzie skorzystać z innej możliwości uzupełnienia floty.

Dreamliner miał wejść do siatki Lotu późną wiosną 2012 roku i latać najprawdopodobniej na trasach do Japonii, bądź Chin. Na razie Lot czeka na wynegocjowanie przez Urząd Lotnictwa Cywilnego i Ministerstwo Infrastruktury zezwolenia na loty nad Syberią. Bez tego połączenia azjatyckie nie będą rentowne.

Biznes
90 mld euro dla Ukrainy, droższy prąd i miliardowy kontrakt ICEYE
Biznes
„Buy European”, czyli… jak nie dać Amerykanom zarobić na rosyjskiej wojnie
Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama