Nie chcą nowych aut

Polski rynek samochodów osobowych wciąż się kurczy. Od stycznia zmalał o prawie 6 proc

Publikacja: 04.08.2011 04:00

Nie chcą nowych aut

Foto: Bloomberg

Samochody sprzedają się coraz gorzej. W lipcu liczba nowych rejestracji aut osobowych ledwo sięgnęła 23,2 tys. i w rezultacie okazała się o 4,8 proc. niższa niż przed rokiem. Rynek skurczył się także w porównaniu do czerwca: o 5,3 proc. Jak podaje Instytut Samar, łącznie od początku roku do końca ubiegłego miesiąca zarejestrowano 160.550 aut, To blisko 5,8 proc. mniej niż w pierwszych siedmiu miesiącach 2010 roku.

Ten negatywny trend nie jest zaskoczeniem: eksperci prognozowali spadek tegorocznej sprzedaży aut po przesileniu z końca ubiegłego roku, gdy rynkowy boom nakręcała perspektywa likwidacji kratki. Ale wcześniej mało kto zakładał, że na spadek sprzedaży największy wpływ będzie mieć duże obniżenie popytu w grupie klientów indywidualnych. Przeciwnie: oczekiwano, że właśnie ta grupa klientów będzie w tym roku kupować więcej, nawet o 10 proc., bo w ubiegłym roku wstrzymywała się z wydatkami. Nic z tego. Część osób, która musiała dokonać zakupu, zdecydowała się na tańsze auto używane. Okazuje się natomiast, że rynek ratują firmy, które z kolei miały teraz zakupy zmniejszać.

- Aktualna sytuacja w Polsce nie sprzyja sprzedaży nowych aut. Niepewna sytuacja gospodarcza kraju i słaby kurs złotego w stosunku do euro wpłynął negatywnie na popyt na nowe samochody – twierdzi prezes Samaru Wojciech Drzewiecki.

Spadki odnotowały wszystkie marki z pierwszej piątki w rankingu sprzedaży. Liderem rynku pozostaje Skoda. Od stycznia sprzedała przeszło 19,1 tys. samochodów. Jest to jednak mniej o 2,8 proc. w porównaniu do ubiegłego roku. Na drugim miejscu znalazł się Ford - 13 tys. sztuk i spadek o 2,5 proc., na trzecim jest Opel ze sprzedażą mniejszą od Forda o zaledwie kilka aut i rocznym spadkiem o 2,4 proc. Dużo większe spadki odnotowały marki na kolejnych pozycjach rankingu: Toyota zmniejszyła sprzedaż o 16,4 proc., a Fiat o 22,8 proc.

Kto zyskał? Według Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, w pierwszej 20-tce zaledwie 7 marek. Na przekór słabnącemu rynkowi solidne, bo dwucyfrowe wzrosty odnotowały 4 z nich: Nissan, Chevrolet, Volvo oraz Dacia.

Importerzy liczą, że klientów przyciągną do salonów nowe modele. Hyundai wprowadził do sprzedaży w lipcu trzy: kompaktową elantrę, sportowego velostera oraz średniej klasy i40, który ma zainteresować przede wszystkim klientów biznesowych. - Liczymy, że tymi modelami będziemy zwiększać sprzedaż w drugiej połowie roku - mówi Piotr Ziarkowski, szef marketingu i PR w Hyundai Motor Poland. Importer jeszcze kilka miesięcy temu zakładał tegoroczny wzrost sprzedaży na poziomie 20 proc. Na razie trudno przewidzieć, czy uda się zrealizować te plany. W statystykach Centralnej Ewidencji Pojazdów marka miała po pierwszych siedmiu miesiącach roku wzrost 5-procentowy w porównaniu do okresu styczeń-lipiec ubiegłego roku.

Znacznie bardziej poprawił wyniki Chevrolet. W samym lipcu liczba rejestracji skoczyła o 15,8 proc. w ujęciu rok do roku. Od stycznia jeszcze wyżej - o 17,4 proc. W rezultacie marka zwiększyła udział w rynku z 2,1 do 2,6 proc. - Ta dynamika to dla nas bardzo dobry prognostyk, zwłaszcza że cały rynek sunie w dół - stwierdza dyrektor PR Chevrolet Motor Poland Wojciech Osoś. Wysoki wzrost powinien utrzymać się także w kolejnych miesiącach. Importer wprowadza bowiem na rynek modele, które będą lokomotywami sprzedaży: nową generację miejskiego aveo (dotychczasowy model to ponad połowa całej sprzedaży marki) oraz kompaktowego cruze w najbardziej popularnej dla tego segmentu wersji hatchback.

Od początku roku świetnie radzi sobie także Volvo. Wśród marek premium jest liderem sprzedaży z 15,4-procentowym wzrostem. Jest on głównie efektem wysokiej popularności modelu XC60, którego do połowy roku sprzedano przeszło tysiąc sztuk. ale także nowymi modelami  S60 i V60. W czerwcu zostały wprowadzone do sprzedaży również odświeżone modele Volvo - V70, XC70 i S80, które mają utrzymać dobrą sprzedaż samochodów Volvo w ujęciu całorocznym.

Kolejne w rankingu sprzedaży dwie marki premium - Mercedes i BMW - sprzedawały się słabiej niż rok temu, odpowiednio o 1,2 i 3,1 proc.

Największy spadek w pierwszej 20-tce odnotowała Honda – w okresie od stycznia do końca lipca zmniejszyła sprzedaż w porównaniu z ubiegłym rokiem o 29 proc. Dla pozostałych marek od 21. miejsca w dół łączny spadek sprzedaży sięgnął 7,7 proc.

 

Samochody sprzedają się coraz gorzej. W lipcu liczba nowych rejestracji aut osobowych ledwo sięgnęła 23,2 tys. i w rezultacie okazała się o 4,8 proc. niższa niż przed rokiem. Rynek skurczył się także w porównaniu do czerwca: o 5,3 proc. Jak podaje Instytut Samar, łącznie od początku roku do końca ubiegłego miesiąca zarejestrowano 160.550 aut, To blisko 5,8 proc. mniej niż w pierwszych siedmiu miesiącach 2010 roku.

Ten negatywny trend nie jest zaskoczeniem: eksperci prognozowali spadek tegorocznej sprzedaży aut po przesileniu z końca ubiegłego roku, gdy rynkowy boom nakręcała perspektywa likwidacji kratki. Ale wcześniej mało kto zakładał, że na spadek sprzedaży największy wpływ będzie mieć duże obniżenie popytu w grupie klientów indywidualnych. Przeciwnie: oczekiwano, że właśnie ta grupa klientów będzie w tym roku kupować więcej, nawet o 10 proc., bo w ubiegłym roku wstrzymywała się z wydatkami. Nic z tego. Część osób, która musiała dokonać zakupu, zdecydowała się na tańsze auto używane. Okazuje się natomiast, że rynek ratują firmy, które z kolei miały teraz zakupy zmniejszać.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca