Reklama

Odchodzi prezes Metro AG

Prezes grupy Metro zapowiedział, że odejdzie ze stanowiska za rok. Powód to tarcia z akcjonariuszami spółki

Publikacja: 20.10.2011 04:53

Eckhard Cordes prezes grupy Metro

Eckhard Cordes prezes grupy Metro

Foto: Fotorzepa

Niemieckie Metro AG jest dzisiaj czwartą co do wielkości grupą handlową na świecie. Należą do niej m.in. sieci Real, Makro, Media Markt i Saturn. Eckhard Cordes jest zaś autorem planu oszczędnościowego, przeciwko któremu ostro protestowały związki zawodowe.

Choć osiągnął zamierzane efekty, zapowiedział, że nie będzie się starał o przedłużenie kontraktu, który wygasa w październiku 2012 r. Wyjaśnił tylko, że jego zdaniem szum medialny wokół jego osoby może zaszkodzić spółce i jej głównym udziałowcom. Od dłuższego czasu pojawiają się bowiem informacje, że główni udziałowcy Metro – rodziny Haniel oraz Schmidt-Ruthenbeck – nie są zadowoleni z jego poczynań. Notowania akcji grupy w tym roku spadły aż o 38 proc.

Możliwe, że ze stanowiska odejdzie nawet wcześniej, ale nie przed znalezieniem następcy. Według nieoficjalnych informacji szykowany jest na jego miejsce Olaf Koch, obecny dyrektor finansowy Metro AG.

Metro AG Cordes kieruje od listopada 2007 r. Już na pierwszej konferencji było ciekawie – do zarządu wprowadził dyrektora personalnego, co zdaniem większości obserwatorów było zapowiedzią masowych zwolnień. Przyznał też, że Real w Niemczech radzi sobie źle i część sklepów sprzeda lub zamknie. Skończyło się na modernizacji placówek – podobno Reala nikt tak naprawdę nie chce kupić. Obyło się bez wielkich zwolnień, choć restrukturyzacja nie była bezbolesna – zlikwidował część spółek.

Cordes ma 61 lat. Skończył Uniwersytet w Hamburgu, później zrobił doktorat z administracji biznesowej. Od 1976 r. przez niemal 30 lat pracował w koncernie Daimler-Benz, później DaimlerChrysler. Zajmował różne stanowiska, był prezesem odpowiedzialnym za auta ciężarowe oraz Mercedes Car Group. W 1996 r. został też członkiem rady nadzorczej koncernu. Mógł liczyć nawet na poparcie związków zawodowych – gdy kierował oddziałem produkującym auta ciężarowe, udało mu się go zrestrukturyzować bez redukcji zatrudnienia.

Reklama
Reklama

Jak sam mówi, zwolnienia to ostateczność, zazwyczaj zanim się je rozpocznie, szuka innych sposobów na poprawę rentowności. Tym zdobył przychylność związkowców, co nie znaczy, że jest ich zakładnikiem. W roku 2000 Cordes przyjął stanowisko prezesa w Frontlinerze, amerykańskim producencie ciężarówek balansującym na granicy zysku i strat. W ciągu dwóch lat zamknął wtedy trzy fabryki i zmniejszył o połowę załogę. Ale wszystko odbyło się bez poważnego strajku.

Rynek jego odejście z Metra przyjął z dużym zaskoczeniem. Kondycja wszystkich handlowych gigantów nie jest najlepsza, a nowy prezes będzie potrzebował znowu czasu na poznanie spółki, zamiast od razu podejmować decyzje.

Niemieckie Metro AG jest dzisiaj czwartą co do wielkości grupą handlową na świecie. Należą do niej m.in. sieci Real, Makro, Media Markt i Saturn. Eckhard Cordes jest zaś autorem planu oszczędnościowego, przeciwko któremu ostro protestowały związki zawodowe.

Choć osiągnął zamierzane efekty, zapowiedział, że nie będzie się starał o przedłużenie kontraktu, który wygasa w październiku 2012 r. Wyjaśnił tylko, że jego zdaniem szum medialny wokół jego osoby może zaszkodzić spółce i jej głównym udziałowcom. Od dłuższego czasu pojawiają się bowiem informacje, że główni udziałowcy Metro – rodziny Haniel oraz Schmidt-Ruthenbeck – nie są zadowoleni z jego poczynań. Notowania akcji grupy w tym roku spadły aż o 38 proc.

Reklama
Biznes
Inwestorzy uznali, że Berkshire bez Buffetta to już nie to samo
Biznes
Elektrim znowu przedmiotem sporu. Zygmunt Solorz będzie go bronić przed dziećmi
Biznes
Największa stocznia wojenna Rosji bez pieniędzy na działalność
Biznes
Banki chcą osobistej rozmowy z założycielem Polsatu
Biznes
Niemcy intensywnie kupują sprzęt dla wojska
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama