Niemieckie Metro AG jest dzisiaj czwartą co do wielkości grupą handlową na świecie. Należą do niej m.in. sieci Real, Makro, Media Markt i Saturn. Eckhard Cordes jest zaś autorem planu oszczędnościowego, przeciwko któremu ostro protestowały związki zawodowe.
Choć osiągnął zamierzane efekty, zapowiedział, że nie będzie się starał o przedłużenie kontraktu, który wygasa w październiku 2012 r. Wyjaśnił tylko, że jego zdaniem szum medialny wokół jego osoby może zaszkodzić spółce i jej głównym udziałowcom. Od dłuższego czasu pojawiają się bowiem informacje, że główni udziałowcy Metro – rodziny Haniel oraz Schmidt-Ruthenbeck – nie są zadowoleni z jego poczynań. Notowania akcji grupy w tym roku spadły aż o 38 proc.
Możliwe, że ze stanowiska odejdzie nawet wcześniej, ale nie przed znalezieniem następcy. Według nieoficjalnych informacji szykowany jest na jego miejsce Olaf Koch, obecny dyrektor finansowy Metro AG.
Metro AG Cordes kieruje od listopada 2007 r. Już na pierwszej konferencji było ciekawie – do zarządu wprowadził dyrektora personalnego, co zdaniem większości obserwatorów było zapowiedzią masowych zwolnień. Przyznał też, że Real w Niemczech radzi sobie źle i część sklepów sprzeda lub zamknie. Skończyło się na modernizacji placówek – podobno Reala nikt tak naprawdę nie chce kupić. Obyło się bez wielkich zwolnień, choć restrukturyzacja nie była bezbolesna – zlikwidował część spółek.
Cordes ma 61 lat. Skończył Uniwersytet w Hamburgu, później zrobił doktorat z administracji biznesowej. Od 1976 r. przez niemal 30 lat pracował w koncernie Daimler-Benz, później DaimlerChrysler. Zajmował różne stanowiska, był prezesem odpowiedzialnym za auta ciężarowe oraz Mercedes Car Group. W 1996 r. został też członkiem rady nadzorczej koncernu. Mógł liczyć nawet na poparcie związków zawodowych – gdy kierował oddziałem produkującym auta ciężarowe, udało mu się go zrestrukturyzować bez redukcji zatrudnienia.